Fajny odcinek, znów UnSub chory, ciekawa przypadłość - widzieć słowa wypowiadane przez ludzi w różnych kolorach.
Też myślałam, że to ten mówca, ale okazuje się, że jednak nie. I dobrze, bo to by za proste było.
Morgan zmierzył się ze swoimi uczuciami względem śmierci swojego ojca podczas przemówienia. A to dzięki Garcii, jak zawsze
Znów mamy podane jakieś informacje na temat tajemniczego prześladowcy. Zabrał kieliszek Morgana, domyślam się, że po to by mieć jego DNA albo odcinki. Dostaliśmy też jakieś migawki z obcinamia kończyn, ale o co chodzi to dalej za dużo nie wiadomo.