8x01 We Need to Talk About Kevin
No i bracie wrócili.
Odcinek zaczyna się w oczywisty sposób czyli od tajemniczego pojawienia się Deana gdzies tam daleko za siedmioma wzgórzami i rzekami. Moim zdaniem do plusów tego odcinka możemy zaliczyć jedynie:
Postać Crowley'a
To, że prorok nauczył się kilku sztuczek i mam nadzieje że okaże sie wzmocnieniem
Tajemniczy nowy przyjaciel Deana też mi sie spodobał bo dowiadujemy się, że na ziemi był ostatnio 50 lat temu co sugeruje, że raczej lewiatanem to on nie jest no i Dean umieszczał go w konkretnym ciele wiec to sugeruje mi, że jest on inną istotą
Podoba mi sie też to , że fabuła będzie sie kręcić w okół zamknięcia piekła, ale czy to będzie tym wielkim finałem sezonu? czas pokaże
Na na minus w moim odczuciu zasługuje:
To co działo się z braćmi przez te rok czyli te ich tajemnice mam wrażenie, że doświadczam deja vu
Odcinek zaczyna się w oczywisty sposób czyli od tajemniczego pojawienia się Deana gdzies tam daleko za siedmioma wzgórzami i rzekami. Moim zdaniem do plusów tego odcinka możemy zaliczyć jedynie:
Postać Crowley'a
To, że prorok nauczył się kilku sztuczek i mam nadzieje że okaże sie wzmocnieniem
Tajemniczy nowy przyjaciel Deana też mi sie spodobał bo dowiadujemy się, że na ziemi był ostatnio 50 lat temu co sugeruje, że raczej lewiatanem to on nie jest no i Dean umieszczał go w konkretnym ciele wiec to sugeruje mi, że jest on inną istotą
Podoba mi sie też to , że fabuła będzie sie kręcić w okół zamknięcia piekła, ale czy to będzie tym wielkim finałem sezonu? czas pokaże
Na na minus w moim odczuciu zasługuje:
To co działo się z braćmi przez te rok czyli te ich tajemnice mam wrażenie, że doświadczam deja vu
Zapraszam (jeśli oczywiście masz ochotę) na mojego bloga o serialach - http://scianadziwnychmysli.blogspot.com