dodano 9 maja 2016, o 10:06
Łał. Musze przyznać, że jestem rozczarowana ostatnim odcinkiem.
Serial zatoczył pełne koło. Na początku Alicia stała przy swoim mężu i skończyła stojąc przy nim.
Przez cały serial pokazano nam jak Alicia wygrzebuje się z bagna, w które wrzucił ją Peter tylko po to żeby zobaczyć jak znów upada...
Związek z mężem zniszczył ją na początku i zniszczył ją na końcu. Straciła Jasona, straciła Diane - swoją drogą, piękne nawiązanie do początku pierwszego odcinka serialu.
Nie spodziewałam się takiego końca, miałam jednak nadzieję na happy ending. No trudno.
Miło było znów zobaczyć Willa. Niestety, trochę za późno pomógł jej podjąć odpowiednią decyzję...