7x16 - Out of the Chute
Spoiler:
------------------------
Podobało mi się dużo bardziej niż ostatnio. Tym razem całkiem niezły przypadek medyczny. Gościowy grzebali w mózgu, gotowali go, rozcinali i w końcu wysadzili serce co go o dziwo uratowało. Chyba nawet sam House się zdziwił, że mu to pomogło
Jednak nie przypadek był najlepszy, a dziwactwa Housa. Ładnie zabalował w hotelu Świetna scena jak bawił się łukiem albo co sceny był z inną dziwką. No i to jak zespół go odwiedzał Końcówka też świetnie zrobiona jak skacze ze swojego pokoju do basenu.
Kłótnia o władze między Foremanem i Chasem na początku odcinka niezła, szkdoa że tego bardziej nie pociągnięto. Denerwowały mnie za to sceny Masters i Tauba i to jak ona się zadurzyła w pacjencie.