Popularne wątki w tym miesiącu Kategoria Odwiedzin
Wyniki ankiety - seriale do działu TOP5 TOP5
Seriale, które nie powinny zostać skasowane Forum ogólne
Endometrioza bóle Off-topic 50

6x17/18 - The End (Series Finale) » Lost » Odcinki • seriale forumtv.pl

<<

Chris

Avatar użytkownika

Ekspert

Posty: 3429

Lokalizacja: london

gadu:
11098624

Postdodano 21 maja 2010, o 20:57

6x17/18 - The End (Series Finale)

Spoiler:


PROMO
PROMO i SNEAK PEEKS

Data emisji: 23.05.2010r.
Debra fuckin' Morgan

do nadrobienia: the good wife, ahs, 30 rock, parks and rec, the shield, justified, mad men, house of cards, sopranos, 6fu, fnl, arrested dev;
big c, west wing, nip/tuck, weeds, qaf, ally mcbeal, in treatment, big love
<<

Paulina

Avatar użytkownika

Ekspert

Posty: 1773

Ulubiony serial:
Twin Peaks

Postdodano 24 maja 2010, o 12:17

Odp: 6x17/18 - The End (Series Finale)


Co za badziew...narazie tyle. :P
<<

Stanisław Grzmot

Użytkownik

Posty: 14

Ulubiony serial:
Lost

Postdodano 24 maja 2010, o 20:19

Re: 6x17/18 - The End (Series Finale)


Ale o co chodzi bo nie kumam :| Takie jakieś nie za bardzo to zakończenie

To może tak bo nie dowiedziałem się przez 6 sezonów:
1. Czym jeset wyspa i kto ją stworzył
2. Czym był dym (nie chodzi mi o postac man in black)
3. Kto zbudował posąg o 4 palcach
4. O co w ogóle chodzi xD
<<

Czesiek_PL

Avatar użytkownika

Ekspert

Posty: 8857

Ulubiony serial:
SoA, Community, Buffy

Postdodano 24 maja 2010, o 20:30

Odp: 6x17/18 - The End (Series Finale)


Cudowne, piękne, genialne. Kocham ten serial. Coś więcej będzie później jak wszystko przemyślę :D
<<

Paulina

Avatar użytkownika

Ekspert

Posty: 1773

Ulubiony serial:
Twin Peaks

Postdodano 24 maja 2010, o 20:45

Odp: 6x17/18 - The End (Series Finale)


1. Czym jeset wyspa i kto ją stworzył


Niczym ważnym. lol W serialu najważniejszy jest Jack i jego przeznaczenie.... :P
<<

Stanisław Grzmot

Użytkownik

Posty: 14

Ulubiony serial:
Lost

Postdodano 24 maja 2010, o 21:10

Re: 6x17/18 - The End (Series Finale)


"W serialu najważniejszy jest Jack" W serialu może tak ale nie w mitologii lostów bo nie był pierwszym, który strzegł wyspy.

Co się stało z tymi, którzy odlecieli?
Co się stało z wyspą?

Matka do Desmonda: "zabierzesz mojego syna" ?
Gdzie miałby go zabrać? DO piekła? LOL. TO w takim razie kim był Desmond?
Nic nie trzyma się kupy

Czuję się strasznie oszukany, tak zapowiadali, że zakończenie będzie porażające itp a tu takie coś.
<<

Paulina

Avatar użytkownika

Ekspert

Posty: 1773

Ulubiony serial:
Twin Peaks

Postdodano 24 maja 2010, o 22:11

Odp: 6x17/18 - The End (Series Finale)


Mitologia wg mnie nic nie znaczy, bo cała wyspa okazała się mało znacząca i tak naprawdę nie wiemy po co ją trzeba w ogóle chronić. Jack się poświęcił, umarł w imię wyspy a Hurley i Ben mieli jej strzec. Cały odcinek był napisany pod Jacka...mogłam się tego spodziewać, bo jeden z nich jest wielkim fanem Jacka. lol Mitologią teraz co najwyżej można sobie tyłek podetrzeć...sorry ale tak to odczuwam.

Mi się wydaje że chodziło jej o to niebo/światło do którego szli pod koniec. Najwidoczniej nie był jeszcze gotowy...nie wiem w sumie.

Ale zgadzam się, że nic się kupyt nie trzyma. Wyspa okazała się mało istotna, odcinki Richarda i MIB/Jacob okazały się bez seznu w kontekście tego co się wydarzyło w finale...czyli co...oglądaliśmy cały 6 sezon tylko po to, żeby Jack zorzumiał, że nie żyje? Ten jego syn to w ogóle istniał? The flashe były takie przesłodzone...porażka.

Ale przynajmniej był lepszy Shephard: CHRISTIAN! :D

Też czuje się oszukana, szczególnie że rzeczy na których mi zależało zostały zdeptane. lol
<<

Czesiek_PL

Avatar użytkownika

Ekspert

Posty: 8857

Ulubiony serial:
SoA, Community, Buffy

Postdodano 24 maja 2010, o 23:09

Odp: 6x17/18 - The End (Series Finale)


Ja się cieszę z takiej końcówki. Owszem można byłoby wyjaśniać czym jest wyspa, skąd się wziął Smokey, co w tym wszystkim chodzi, skąd się wzięła Dharma, kto wybudował posągi i jeszcze pewnie masę innych pytań. Co by nie zostało powiedziane zawsze znalazłbym się ktoś niezadowolony. Mi takie otwarte zakończenie pasuję. Tylko zostało powiedziane, mitologia jest tak wielka, że samemu można sobie stworzyć zakończenie, które trzymałoby się kupy. Ja podczas finału skupiłem się na postaciach i ich przygodach. Co się z nimi stanie i jak wyjdą z tego bajzlu przez co przez całe 103 minuty bawiłem się doskonale.

Może i odcinek skupił się na Jacku, ale nie ma się co dziwić w końcu to on jest główną postacią. Jego cała przemiana w drugiego Jeckoba mi się nie podobała, ale fajnie się to wszystko skończyło - Jack pragnący wypełnić swoją misję, znaleźć swoje przeznaczenie postanawia poświęcić życie bo myśli że tylko tak nada mu sens i że to akurat jest celem jego istnienia. Mimo, że umiera jest zadowolony bo wie, że ocalił innych. I jeszcze ta końcówka - przybliżenie na zamykane oko. Od razu nasuwa się pierwsza scena z serialu.

Bardzo mi się podobało, że to Hurley został nowym strażnikiem wyspy. Hurley, który przez większość serialu był postacią rozśmieszającą, trzymającą się raczej na uboczy i nie odgrywającą ważnej roli. Jednak na końcu to on przejmuję schedę po Jackobie.

Epicka walka Jacka z MiB to kolejny motyw, który mi się podobał. Może i przerysowane, ale reżyseria z latającą, dynamiczną kamerą zrobiła swoje i to pojawienie się Kate. Została wykreślona z listy kandydatów, nie miała odegrać żadnej roli, a to właśnie ona ratuje Jacka i pokonuje zło świata. Szkoda tylko, że udało się jej wrócić i uciec z wyspy. Liczyłem, że na niej zostanie, a tylko odleci Rysiek z Lapidusem. To wszystko miałoby większy sens. Ale i tak mi się podobało. Nie mam za złe, że nie pokazali co się stało z nimi jak wrócili z Wyspy. Serial się na niej zaczął i na niej się właśnie powinien skończyć. A przynajmniej ta oficjalna wersja.

Nie wyjaśniono czym jest ten alternatywny świat, ale po co to komu? Może to być jakaś wersja nieba, czyśćca albo alternatywny świat utworzony przez Jackoba/Huga jako sposób ucieczki z Wyspy dzięki jej własnością magnetycznym i mistycznym. Skoro potrafi skakać w czasie to dla niej powinna być pestka :) Bardzo mi się podobało to jak bohaterów zalewały wspomnienia z Wyspy. I te sweetaśne sceny - Sawyer i Juliet, Sun i Jiin, Sayid i Sahnnon, Claire i Charlie. Strasznie się cieszyłem widząc ich razem. I jeszcze ludzie z załogi w kościele super sceny jak się cieszą ze spotkania po długiej rozłące. W końcu udało się im opóścić wyspę i są nadal razem. Wystrój kościoła genialnie zrobiony - akcesoria ze wszystkich najważniejszych religii.

Najdziwniejszy moment to pojawienie się Christiana. Jak dla mnie zepsuł całą wymowę odcinka i sam nie wiem jak sobie go wytłumaczyć. Może po prostu tak jak Kate, która po przetłumaczeniu Christian Sheapard parsknęła śmiechem :)

Mógłbym jeszcze pisać i wychwalać odcinek, ale nie ma po co. Może i wielkie rozczarowanie bo nie podsumowywał wątków z 6 sezonów i nie dał odpowiedzi na niektóre pytania, ale ja i tak to kupuję bo jestem usatysfakcjonowany końcem historii lotu Oceanic 815.
<<

Be Ironic

Avatar użytkownika

Znawca

Posty: 438

Lokalizacja: Szczecin - Miasto Bogów, Bosiego i Paprykarza

Ulubiony serial:
Black Books, VeronicaMars

Postdodano 24 maja 2010, o 23:47

Odp: 6x17/18 - The End (Series Finale)


Jestem WYBITNIE niezadowolona. To zakończenie jest dla mnie niepojętą pomyłką. Jak już niby wszystko zaczęło mieć sens, że niby takie zaplanowane w szczególe, na co miałam nadzieję widząc np. motyw tych kamieni, które Jack znalazł w 1 sezonie, to okazuje się, że właściwie to wszystko można sobie w konsekwencji wsadzić w odwłok. Jest tyle niedociągnięć(np. dlaczego, do cholery, Jack nie zamienił się w czarny dymek, skoro, tak jak MiB zetknął się z wielką światłością?), tyle pytań, że nie da się w to uwierzyć. Tragedia.

Zacytuję wypowiedź z forum pewnego:
It would have been SO VERY EASY -- and it would have paid up on all the seeds they planted this season about the alternate timeline -- if they had simply shown all the tragedy on island about Jack's death, and possibly even show the Ajira plane not making it and crashing, and then show their lives in the alternate timeline. It would have perfectly captured the essence of the show: mirror images, one bad, one good. The alternate timeline would have simply been what happened because what Juliet did "worked" as she told Sawyer herself before she died. She smashed that SOB bomb, managed to survive it, then when Sawyer was holding her, she said, "It worked."

The alternate timeline made sense because it was showing that it really DID work...it put them right back to what their lives would've been like had they never crashed, because the hatch that made them crash never would've been constructed.

It just would have made so much sense to end it this way, and it would have been so easy to write, and also, it would have been very emotionally satisfying.

The thing I am most disappointed about is that the ending focuses on DEATH and not on LIFE.


A generalnie to tak strasznie bym się rozwlekła w narzekaniu, że nikt by tego nie chciał czytać, więc sobie podaruję :)

Bonus: http://i899.photobucket.com/albums/ac19 ... ra/sig.gif :P
Obrazek
<<

Paulina

Avatar użytkownika

Ekspert

Posty: 1773

Ulubiony serial:
Twin Peaks

Postdodano 25 maja 2010, o 00:08

Odp: 6x17/18 - The End (Series Finale)


A generalnie to tak strasznie bym się rozwlekła w narzekaniu, że nikt by tego nie chciał czytać, więc sobie podaruję


lol Mam tak samo...

Alternatywny świat to taka jakby poczekalnia, oni go stworzyli, żeby się spotkać, źeby spotkać swoje bratnie dusze [bleh] i razem pójść w stronę światła...kicz. Jego ojciec mu to wyjaśnił, że umarli wcześniej od niego i po nim i że stworzyli ten świat żeby się odnaleźć. Poza tym wydaje mi się, że chodziło o to, że każdy z nich się odkupił, Kate była niewinna, Jack był dobrym ojcecm - ten David to chyba w ogóle nie istniał xD - Sawyer był gliniarzem.

Własnie też nie rozmumiem dlaczego tylko MIB się zamienił w Smokey. Przecież ich matka im mówiła, żeby tam nie wchodzić, bo to zło czy coś w tym stylu. A jak zobaczyłam ten korek to o mało z łóżka ze śmiechu nie spadłam, tak samo podczas ninja skoku Jacka. xD I w sumie niewiadomo czym ta wyspa jest, czym to światło jest i po co je chronią...ale MIB umarł i jakie to miało niby konsekwencje?

No i Boone...nic mu nie dali. I siedział obok Suliet. lol

Jestem zawiedziona a Lost się dla mnie skończył po 3 sezonie.
<<

Pluszu

Avatar użytkownika

Przyjaciel forum

Posty: 622

Ulubiony serial:
TB, BB, Shameless...

Postdodano 25 maja 2010, o 00:38

Odp: 6x17/18 - The End (Series Finale)


Nigdy nie narzekalem na lostow, kazdy sezon mi sie podobal.. ale to co k*rwa zrobili zakonczenie to niech ich h*j strzeli :/

final lostow nie mial nic wspolnego z Lostami, to co sie dzialo w latach(sezonach) 2004-2009 nie ma sensu i nic nie wnosi do finalu ! :|

Ehh.. nie wiem moze to moja wina, za bardzo sie napalilem na ten final.. myslalem ze to bedzie cos wielkiego, wgniatajacego w fotel i dupa.
Obrazek
<<

Czesiek_PL

Avatar użytkownika

Ekspert

Posty: 8857

Ulubiony serial:
SoA, Community, Buffy

Postdodano 25 maja 2010, o 00:39

Odp: 6x17/18 - The End (Series Finale)


Też się zastanawiałem czemu Jack się nie zamienił w dym. Może dlatego, że MiB był skażony złem, może dlatego że zginął spadając do tej groty. Kto wie? :) Tak przez myśli mi przeszło, że na końcu Jack zamieni się w biały dym. To by było zakończenie xD
Co do korka masz rację xD Desmond wyciąga korek, a ja myślę to zaraz zaleję wyspę xD
A skok Jacka fajny, prawie jak scena z Troi :)

Dla niezadowolony alternatywne zakończenia :)
<<

Be Ironic

Avatar użytkownika

Znawca

Posty: 438

Lokalizacja: Szczecin - Miasto Bogów, Bosiego i Paprykarza

Ulubiony serial:
Black Books, VeronicaMars

Postdodano 25 maja 2010, o 10:48

Odp: 6x17/18 - The End (Series Finale)


Obawiam sie, że po prostu było przez cały czas tyle tajemnic, napiecia, zawirowań i innych harców, że to sie nie moglo dobrze zakończyć.
Obrazek
<<

eLMaQ

Avatar użytkownika

Moderator

Posty: 4590

Lokalizacja: Koszalin / Gdańsk

Ulubiony serial:
BB / Fringe / MM / SoA

gadu:
3343371

Postdodano 25 maja 2010, o 12:09

Re: Odp: 6x17/18 - The End (Series Finale)


Be Ironic napisał(a):Obawiam sie, że po prostu było przez cały czas tyle tajemnic, napiecia, zawirowań i innych harców, że to sie nie moglo dobrze zakończyć.

Byłem pewien, że twórcy nie wyjaśnią tego wszystkiego i nie wyłożą nam na tacy konkretnie wytłumaczonego zakończenia. To po prostu nie było możliwe przy takim serialu jakim jest "Lost".
Pomimo tego po finale czuję pewien niedosyt i lekkie zdezorientowanie. Z chęcią obejrzałbym jakiś wywiad z twórcami, w którym mogliby oni nakierować i określić swój przekaz w finale. Ale wątpię czy to nastąpi...

Co do samego odcinka jestem zadowolony, ale od wielkiego finału kończącego cały serial oczekiwałem czegoś więcej, widocznie za dużo.

Sposób zakończenia odcinka był świetny, już po ogłoszeniu twórców o zakończeniu serialu w zaplanowany sposób spodziewałem się zakończenia nawiązującego do pierwszej sceny pilota i tego charakterystycznego ujęcia. :P Cóż, nie zawiodłem się. :D
<<

Stanisław Grzmot

Użytkownik

Posty: 14

Ulubiony serial:
Lost

Postdodano 25 maja 2010, o 12:49

Re: 6x17/18 - The End (Series Finale)


Dla mnie to nie byli Lości. Dopiero w ostatnich minutach gdy Jack rozmawiał z ojcem zaczeło to przypominać Lostów. Ogólnie jak można zrobić coś takiego, że niszczy się bohaterów z którymi utożsamiali się przez 6 lat widzowie?! Absurd! Ja np nie przepadałem za Jackiem i podłożenie wszystkiego pod niego w ostatnim odcinku nie było fair.
Ogólnie to każdy może sobie interpretować jak chce i moja interpretacja jest taka że :
Każdy człowiek i jego życie to taka wyspa, którą musi chronić. Na każdej takiej wyspie jest światełko, które symbolizuje jedność miłość i wszelkie pozytywne aspekty egzystencji. Każda osoba jest zobligowana do chronienia swojej wyspy i bez względu na to co ją spotyka na drodze(przykłady poszczególnych bohaterów) nie może się poddawać .Dodatkowo wynikałoby z tego, że jeśli uwierzysz , dasz z siebie wszystko to później jak już skończy się Twoje życie to masz szansę na spotkanie wszystkich osób , które brały udział w życiu na Twojej wyspie , które straciłeś , które kochałeś.
<<

Lucas Scott

Avatar użytkownika

Uploader

Posty: 439

Lokalizacja: Polska

Postdodano 25 maja 2010, o 14:54

Odp: 6x17/18 - The End (Series Finale)


Eh no bez jaj. Tak namieszali, że to tragedia :/ Końcówka normalnie magia jakaś. Na wyspie został tylko nowy wódz Hugo i jego wafel Ben - tak w ogóle to sprawy naprawde przybrały obrót...

Jate is Fate - Juliet eks żona Jacka, ale Jack i Kate od początku byli sobie pisani. Ona wiedziała o Jacku po tym koncercie, za nim go dotknęła "Tak bardzo za Tobą tęskniłam", a on dopiero to zaczął przyswajać.

Spotkania "po latach" i te "olśnienia" ciekaw nawet, ale...

Nie mogę zaczaić tego spotkania w kościele. Jack miał normalne życie bez katastrofy tak? To życie, które miał w 1-3 sezony to już tego nie ma, Sary, zamiast niej jest Juliet, z którą się rozstał, ale mają syna. (zaciekawiły mnie słowa Locke, że ona nie ma syna...?, ale to jego syn nie :D ? ) Czyli to ich teraz życie, Desmond wszystko zaaranżował żeby się spotkali i teraz będą ze sobą żyć? Czy to spotkanie to jakieś spotkanie nie wiem, w niebie :D :D ?
<<

Stanisław Grzmot

Użytkownik

Posty: 14

Ulubiony serial:
Lost

Postdodano 25 maja 2010, o 16:11

Re: 6x17/18 - The End (Series Finale)


No właśnie , nic się kupy nie trzyma.
Jak ktoś patrzył na witraż w kościele przy trumnie to widać na nim symbole religijne , które są zespolone razem i pod światłem opatrzności, tak jakby wszystkie pochodziły od jednego.
Polecam obejrzenie od razu po finale s01e01. Ja tak zrobiłem.
<<

KaruzeL

Avatar użytkownika

Przyjaciel forum

Posty: 524

Postdodano 25 maja 2010, o 19:01

Odp: 6x17/18 - The End (Series Finale)

Czyli to co wydarzyło sie na wyspie był prawdą, naprawde sie rozbili, naprawde tam zyli, skakali w czasie itp, itd.

Te flashe z 6 sezonu były z czegoś na pokrój czyśćca gdzie odpokutowywali swoje winy dopoki nie zostali gotowi na dalszą droge (dlatego np. Ben został dłużej).

Ci co odlecieli żyli zapewne długo, Kate "Nierospierdziralna" Austine wspomina Jackowi jak to na niego długo czekała czyli pewnie żyła do zaawansowanej starości.

Serial zrobił sie obyczajowym, dramatyczny patrząc na finał (All You need is love ), o kant doopy rozbić całe 5 sezonów, które raczej były science fiction.

Mistycyzm, mitologia i inne białe niedzwiedzi były tam tylko po to zeby być i przyciągac na kolejne sezony, a nic nie miały wspolnego z tym co w tym serialu ma znaczenie.

Jakbym chciał poogladac serial o miłości to zaczałbym od M jak miłość czy cos, mnie jak zapewnie większośc "oglądaczy" przyciągały zagadki, tajemnice itp., czyli zostałem olany przez producentów jak cała rzesza innych widzów.

Tak jak w BSG namnożenie sie zagadek nie sprzyjało finałowi i tak jak tam walneli z doopy zakończenie.

Serialu nie polecam bo to strata czasu.
Następna strona

 


  • Podobne tematy do 6x17/18 - The End (Series Finale)
    Odpowiedzi
    Wyświetlone
    Ostatni post
Link: BBcode: Link: HTML:

Powrót do Sezon 6



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników

Grupy społecznościowe

lastfm forumtv

Reklama

ForumTV.pl to największe w Polsce forum ogólnoserialowe dla produkcji zagranicznych. Najwięcej seriali na naszym forum pochodzi z USA, ale nie brak także kanadyjskich czy francuskich produkcji. Podział na kategorie takie jak seriale fantasy, kryminalne, a także coraz częściej poszukiwane: seriale komediowe oraz historyczne zapewnia odnalezienie konkretnego serialu. Również użytkownicy forum przyjdą z pomocą, jeśli szukamy serialu z okresu dzieciństwa, a także zapomnianych produkcji.
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007, 2010, 2011, 2012, 2013 phpBB Group.
Partnerami serwisu są: najlepsze zespoły weselne (Baza najlepszych zespołów weselnych) #
polecane wątki: Aktor Jensen Ackles z serialu Supernatural - koniec świata jest bliski... Hugh Laurie w znakomitej roli dr house. Wybitny aktor Michael C. Hall w roli seryjnego zabójcy - serial Dexter.