6x13 - The Wedding of River Song
Spoiler:
---------------
Świetny odcinek! River zepsuła czas bo nie zabiła Doktora i trzeba było to naprawić. Obyło się może bez jakiegoś epic moment of awesomeness, ale i tak było wspaniale. Nowa historia cudowna. Szczególnie Churcil jako cezar i senat w pałacu Buckingham. No i pterodaktyle No i Doktor w rzymskim stroju Była tez Amy świetne było jak Doktor kazał jej sobie przypomnieć właściwy timelane a ona i tak go pamiętała. I ten motyw z Rorym Uwielbiam parę Rory/Amy i bardzo bym chciał żeby jako pierwsi towarzysze Doktora skończyli szczęśliwi.
Genialnie wypadły postacie drugoplanowe! Powrócił głowa tego niebieskiego z Damons Run, oraz jakiś nowy wiking. Genialny! I ten pojedynek na szachy Uwielbiam ten absurdalny humor No i River jak jej nie kochać? zepsuła czas dla ukochanego i nie chciała go naprawić. Tylko poprzez ślub zmusił ją do naprawienie sytuacji. No i jeszcze sfingował własną śmierć Liczę że będzie jej więcej w przyszłym sezonie. I poproszę więcej rodzicielskich relacji Amy była dobra jak zorientowała się że jest teściową Doktora
No i poznaliśmy to tajemnicze pytanie (które nie było niespodzianką) i wiemy kiedy można się spodziewać końca Jedenastego. Strasznie złowieszczo to zabżamiało i ja już wiem że będę tęsknił za Mattem. Mówcie co chcecie, ale ja go wolę od Davida.
Świetnie wypadło starcie z Silence. I to jak mówili o Ryroym że ciągle umiera i umiera