6x12 Like a Virgin » Supernatural » Odcinki • seriale forumtv.pl

---

Smoki! Supernatural wróciło w wielkim stylu po długiej przerwie i nie zawiodło oczekiwań. Sam wątek smoków dziwny ale trzeba przyznać, że nieźle wpisał się w mitologię serialu. I jeszcze do ilu zabawnych tekstów doprowadził
Dean w tym odcinku był boski - jak zwinął pamiętnik albo to jak mówił o dziewicach, jednak nic nie przebiję wyjmowania miecza ze skały genialny motyw i ta muzyczka jeszcze
Sam odzyskał duszę i normalnie funkcjonuję. O dziwo już w tym odcinku poznał prawdę o sobie wykorzystując Castiela. Dobre było na początku ich rozmowy jak Castiel chciał go uścisnąć
Ok, brama do czyśćca została otworzona i matka całego szkaradztwa uwolniona. Czyli wiemy już kto będzie głównym przeciwnikiem tej części sezonu.

---

świetny odcinek :D:D powiało starym stylem Supernatural i Sammy wrócił, nawet nie wiedziałam jak bardzo za nim tęskniłam wyciągnie miecza ze skały boskie

---

Całkiem przyjemny odcinek.
Smoki, wow! Nie wierzyłem, że jeszcze mogą mnie twórcy czymś zaskoczyć.
Świetne teksty Deana w tym odcinku. Wyciąganie miecza z tą epicką muzyką. I wysadzenie kamienia.
Jak dobrze, że Sam wrócił i póki co ma się dobrze. Fajnie, że tak szybko dowiedział się, co się z nim działo przez te 1,5 roku.
Cas też ładny występ zaliczył. Próba uścisku zabawna.
Matka wszystkiego złego uwolniona, to już znamy głównego złego. Bardzo ładną aktorkę wybrali.

---

Ja też nie sądziłam, że tak będę za nim tęsknić i znowu możemy dowoli pooglądać maślane oczka i "Dean, nie możemy tgo zrobić" Przytulenie się do Deana było urocze Naprawdę bardzo długo Dean skrywał w sekrecie co się działo przez rok, Cas-dzidziuś wszystko wypaplał Sam powinien się wstydzić, jak można nie chcieć uścisnąć Casa?!
Dean przebił samego siebie w tym odcinku, wyciąganie miecza było rewelacyjne, przewijałam to z setki razy

---

Dobra passa trwa. To dobrze, bo już powoli spisywałem ten sezon na straty...

Dean był zabójczy. Scena kiedy próbował wyciągnąć miecz. Pani doktor widać też mu wpadła w oko...

Sam się wszystkiego dowiedział. Nie spodziewałem się, że tak szybko. Ale miło widzieć starego, dobrego Sama. Brakowało tylko sceny, kiedy Dean stoi nad łóżkiem Sama, gdy ten śpi. To by była wisienka na torcie. Do połowy tego sezonu to nie było Supernatural, tylko jakieś dziadostwo, ale teraz wiem, że już powróciło.

Cas-listonosz, jak zwykle musiał coś wypeplać. Ale może dobrze się stało, że Sam już o wszystkim wie. Moment, kiedy Cas chciał uściskać Sama świetny!

Co do samych smoków, to widać, że nie był to tylko przelotny epizod. Coś się zaczęło, uwolnili Matkę wszystkiego... Czekam na walkę braci przeciko niej.

---

Smoki? Mogą być i na dodatek uwolniona została matka wszystkiego złego .
Dean z pół mieczykiem jak nie da sie wyciągnąc to trzeba zrobic bum .

Sam z powrotem odzyskał swoją dusze i póki co jest normalny , ale ładnie wykiwal Cassa i już sie o wszystkim dowiedział.