6x11 - If... » Desperate Housewives » Odcinki • seriale forumtv.pl

---

Jako że przywykłam już do świadomości śmieci mojego ukochanego Karla, nie rozpaczałam. Nie podobało mi się, że go ostatecznie przedstawili tylko w złym świetle. Żeby nie było szkoda postaci? Mi szkoda. Cholernie.
Śmierć jednego dziecka bardzo mi się nie podobała I popłakałam się prawie jak Gabby przyszła do Lynette
Ogólnie odcinek mi nie przypadł do gustu

A, sorry. Świetna scena jak Gabby usiłowała nakłonić Celię do płaczu
Pomijając osobny fakt, że nie lubię córek obu, są dla mnie straszliwe i działają mi na nerwy :[

---

Popłakałam się przy wizji Lynette, jak ten jej syn zrobił kanapkę. Smutne tez bylo, jak Gaby mówiła, że nic w jej życiu nie zostało prócz tych castingów. Ogólnie za dużo spoilerów czytałam i sneak peeków oglądałam i nie byłam zaskoczona niczym. Lepiej teraz będę je omijać szerokim łukiem

---

Spodobała mi się nawet formuła odcinka: "Co by było gdyby...". Bardzo smutna i wzruszająca była wizja Lynette, szczególnie jak jej syn przemawiał na zakończeniu szkoły... Z drugiej strony szkoda mi było córki Gaby w tej wizji. Dobrze, że sama matka zdała sobie sprawę, że zrobi duży błąd. Karl odszedł w niełasce... pewnie Bree szybko o nim zapomni i wróci do ciołka Orsona.

---

Tak sobie. Spodziewałem się czegoś lepszego.

Najlepsze wizje Lynette i Gaby.

---

CIARY, CIARY, CIARY!
Jeden z najlepszych odcinków 'Gotowych . . '!
Pozdrawiam : )

---

Fajny pomysł na odcinek,ale ogólnie nie podobał mi się. Taki troszkę nudnawy,nic niewnoszący. Wizja Susan i Bree były najgorsze. Jedynie Susan w "puszystej postaci" Najlepsza i najbardziej dramatyczna wizja:Lynette. Mogła wstrząsnąć uczuciami widza(np.mnie;)) Początek wizji Gaby był boski Jej sposób,by Cylia zapłakała-bezcenny
Mi też było żal Karla. Byłam pewna,że uśmiercą Orsona,a tu taki psikus:/ Nienawidzę Orsona. jest taki bezpłciowy;]

Mam nadzieję,że następny odcinek będzie o wiele lepszy.

---

Taki trochę nudnawy.
Szkoda, że uśmiercili Karla, bo bardzo go lubiłam.
Moim zdaniem najlepsze wizje miały Lynette i Gaby.

---

A mi się odcinek podobał wzruszający momentami i smutny. Tylko nie podobała mi sie pogrubiona Susan bo mogli ją bardziej pogrubić