dodano 28 cze 2016, o 09:48
Jeszcze chyba nie było finału sezonu zrobionego z takim rozmachem.
Od pierwszych minut dzieje się, i to dzieje się okropnie. Cersei wreszcie postawiła na swoim - zamordowała wszystkich swoich przeciwników w King's Landing i zasiadła na tronie. Ale przyczyniła się również do śmierci swojego ostatniego dziecka. Którego śmierć z resztą, była według mnie najlepszą sceną odcinka. W serialu, w którym śmierć jest pokazana dokładnie, krwawo, brutalnie, dostaliśmy cichą, spokojną scenę samobójstwa chłopca, który nie jest w stanie żyć, mając za matkę takiego potwora. Była to również najmniej szokująca mnie śmierć tego odcinka i spodziewałam się jej od momentu, kiedy zobaczyłam go wpatrującego się w efekt 'pracy' Cersei.
Kolejna ważna śmierć - Walder Frey. Ależ się ucieszyłam. Arya Stark wiele przeszła i gdzieś po drodze chyba straciła kawałek człowieczeństwa, jeśli jest w stanie zamordować dziewczynę, by móc ubrać jej twarz, oraz zamordować synów Freya i przerobić ich na ciasto :o Ale cieszę się, że odebrała Walderowi życie, że wątek Czerwonego Wesela został w jakiś sposób zamknięty. No i dokąd teraz wyruszy? Do rodzeństwa w Winterfell? Czy od razu do Kinds Landing po głowę Cersei?
Na Littlefingera aż mi brak słów. Miałam wrażenie, że się trochę opuścił w grze o tron podczas rozmowy z Sansą. Odkrył swoje karty, powiedział jej że on chce być królem a ona miałaby być przy jego boku. Ale Sansy to już chyba nie pociąga. Przekonywał jej, że Jon nie poprowadzi ludzi, że nikt za nim nie pójdzie, za bękartem, a jednak.
Potwierdziła się hipoteza, że Jon jest synem Lyanny. Ciągle jednak nie zostało wprost powiedziane kto jest jego ojcem. Ale chyba każdy myśli w podobnym kierunku ;-) Lady Mormont znów się wykazała i zawstydziła wszystkich lodów, wytykając im że odwrócili się od Starków, kiedy ci ich potrzebowali. No i stało się - Jon został okrzyknięty Królem na Północy, Białym Wilkiem. Swoją drogą - gdzie jest Duch?!
Podoba mi się to, że powoli wszyscy sprzymierzają się przeciwko Lannisterom. Dorn sprzymierzyło się z Tyrellami, a Varys powiązał ich z Daenerys, która już ma po swojej stronie Greyjoyów. Cztery rody, walczące razem przeciw Lannisterom. Z drugiej strony jest jeszcze Littlefinger z - podobno - niezwyciężonym wojskiem Arrynów w pogoni za tronem. No i Północ, która będzie się raczej skupiała na walce z White Walkerami. I przydała by im się kogoś kto walczy ogniem - Danny i jej smoków.
Ciekawe, że następny sezon ma tylko 7 odcinków. Wszystko zmierza ku końcowi, ale i tak jest jeszcze tyle do ogarnięcia!