Danny wreszcie pokazała, że na coś ją jeszcze stać w tym serialu. Zaczynałam tracić nadzieje, związane z tą postacią. Chociaż muszę przyznać, że trochę za bardzo mi ta scena pachniała stosem pogrzebowym Drogo... Czyżby twórcom kończyły się pomysły...?
Tymczasem Tyrion zawarł pokój z panami miast niewolniczych i dał im 7 lat na uwolnienie niewolników. Przypuszczam, że wielu osobom się to może nie spodobać. Co też się stało ze smokami po tym jak Tyrion je uwolnił?
Wreszcie! Sansa i Jon są znów razem. Aleśmy się na to wyczekali. Podoba mi się to, że od razu wszystko sobie powiedzieli, co się z nimi działo, co ich spotkało, że nie ma żadnych niedopowiedzeń i tajemnic. Muszą twardo razem stać jeśli chcą odbić Winterfell. Tylko czy im się uda? Wspomogą ich Dzicy, ale samo to raczej nie pomoże. Oby Sansa miała rację i przyłączyły się do nich inne rodziny wierne Starkom.
Na scenę znów wkroczył Littlefinger i od razu zaczyna znów jakieś knowania i intrygi.
Jeśli chodzi o to co dzieje się w Kings Landing to... Jakoś nieszczególnie mnie to ciekawi... High Sparrow dalej przetrzymuje Margaery i jej brata i próbuje ich złamać. Tommen dalej jest tylko dzieckiem, które pozwala sobą kierować. Jedynym ciekawym momentem było pojednanie Tyrellów i Lannisterów - przynajmniej chwilowe - w celu odbicia więźniów Wróbla. Tylko jaki ukryty motyw ma tutaj Cersei - bo jakiś ma na pewno