6x03 Smokey and the Bandit » Dexter » Odcinki • seriale forumtv.pl

---

Bardzo fajny odcinek.

Dexter w poszukiwaniu "Zębowej wróżki". Trochę to naciągane, że tak szybko go odnalazł, ale niech będzie. Podobały mi się ich sceny, dziadek sprytny i szybko przewidział plany Dextera, ale na pewno nie sądził, że Dex to morderca. Dziadek nie zginął jak chciał, syn nie dowie się kim był, a Dexter na pewno dostał kolejną lekcję życia. Nie chce skończyć jak "Zębowa wróżka". Zdziwiła mnie scena kiedy wywaliło mu się pudełko. Zdenerwowany, że porządek nie został zachowany, nie wie już która próbka do kogo należy. Po co to? Czyżby koniec z próbkami? Nie, no nie może być. Przecież to rytuał Dexa...

Cieszę się, bo dostaliśmy trochę więcej scen z fanatykami religijnymi. Nie było ich tylko ile bym sobie życzył, ale na pewno więcej niż w poprzednich odcinkach. Wątek rozwija się kapitalnie, a ta końcówka - opadła mi szczena. Jeźdźcy Apokalipsy - znany motyw, chociażby z Supernatural, ale bardzo interesujący. Zobaczymy jak zareaguje na to Dex i czy szybko połączą to morderstwo ze sprawą z wężami...

Debra średnio daje sobie radę z nową posadą. Trochę ją to przerasta. Laguerta i Quinn nie pomagają. Z kolei bardzo podoba mi się postawa Batisty. Naprawdę świetny koleś z niego. Do tego pojawiły nam się nowa postać w Wydziale Zabójstw - narcystyczny gwiazdor, ale Deb go szybko przytemperowała. Świetna scena swoją drogą...

O co chodzi z tą nową laborantką? Co to za świruska jest, dlaczego zajumała rękę, która jest dowodem w sprawie "Ice-truck Killera"? Hmm, interesujący wątek...

---

Mi się najbardziej podobał moment gdy Dexter kończył z "Zębową wróżką" i powiedział, że myślał, że on jest kimś wyjątkowy, bo potrafił porzucić ciało na trawniku jakiegoś tam gliny, a on powiedział, że się nawalił i nie chciało mu się jechać na autostradę xd

---

Deb dobrze dogadała temu nowemu, zjechała go równo,jego mina bezcenna
Laguerta jest wkurzająca, jak dalej chce po swojemu kierować Deb
Laborantka jest szajbnięta :O pewnie coś więcej z tego będzie
znalezienie zębowego wróżka faktycznie za szybko, co to, tylko 1 zakład dla emerytów jest? no i jak babka ochoczo poszła po kawkę dla Dexa, to się raczej nie zdarza w ogóle w tym odcinku zaczęło mnie zastanawiać to , że Dex ma tak dużo wolnego czasu na tropienie morderców, przecież on ma normalna pracę? i powinien te 8 h spędzać na posterunku, chyba że to jakoś inaczej wygląda

a ta końcówka, wydaje mi się, że to było nawiązanie do słów zębowego - że jeśli Dex nie będzie już mógł zabijac, to nic mu nie pozostanie, i odpowiedzi Dexa coś w deseń, że poza tym są inne ważne sprawy. A potem Dexowi spada pudełko i jego rozpacz wskazująca na to, że jednak zabijanie i kolekcjonowanie ofiar jest dla niego ogromnie ważne

trailer następnego odcinka - zapowiada się mnóstwo akcji, na pewno będzie emocjonująco

---

Dopiero teraz, po 5 sezonach, 60 odcinkach to zauważyłaś? Niestety ten serial jest w pewnych aspektach mało realny i nie ma sensu sobie psuć zabawy zagłębiając się w nie.

---

nie zastanawiałam się wcześniej nad tym i zwykle oglądałam hurtowo, więc nie zwracałam uwagi

---

Odcinek całkiem fajny, ale to końcówka była kapitalna i to przyszły odcinek zapowiada sie szczególnie interesująco.
Jaki cel mają ci fanatycy? Wystraszenie ludzi przed apokalipsą? Nie powiem , sposoby mają ciekawe .

Dex i zębowa wróżka , śmieszne dosyć , dziadek zboczuch i wszystko jasne, po ich rozmowie i zakończeniu żywotu dziadka Dex zaczął sie zastanawiać nad swoją przyszłością, jak ułoży sobie życie, by nie skończyć jak ten starszy pan.
Dobry moment z wywaleniem pudełka, ta rozpacz i zakłopotanie, ale lepiej niech nie rezygnuje ze swojego rytuału .

Ciekawi mnie ta dziewczyna Masuki , czy można ją powiazać z fanatykami? Dobrze, że miesza jest ciekawie.

Deb jak sie spodziewałem , nie radzi sobie najlepiej na nowym stanowisku , do tego La Guerta ciągle na nią dmucha.
Quinn , wkurzający koleś, po tych paru odcinkach mam go już po prostu dość. Już wolalem jak interesował się zachowaniem Dexa i miał podejrzenie wobec niego , a w tym sezonie to taki pizduś glancuś i maminsynek .

Po końcówce z niecierpliwością czekam na następny odcinek. Już zasysam.

---

Juz mnie troche zaczyna to wkurzac, ze Dexter tak szybko znajduje tych zlych ludzi, ale jak ktos wczesniej napisal nie bede nad tym rozmyslal i psul sobie zabawy

Stazystka Masuki jest dziwna i mysle, ze jakas ja wykorzystaja w tym sezonie

Watek fanatykow coraz ciekawszy, pierwsze moje skojarzenie z nimi, to ze sa jakby illuminaci. Wiem glupie
Ostatnia scena, poloczenie ludzkich czesci z manekinami mocne, czekam zaraz zabieram sie za nastepny odcinek

---

Całkiem niezły odcinek, ale to głównie zasługa końcówki. Motyw z Zębową wróżką mnie denerwował i już miałem dość tego starucha. Jednak końcówka z nim całkiem niezła. Dexter myśli że wszystko mu się pięknie układa, a tu taki zonk i stary dziadyga go podszedł. Jednak oczywiście długo go na muszce nie trzymał, a Dex znowu rozwalił sobie samochód Fajna ostatnia rozmowa między tą dwójką. Szkoda tylko że Dexter nie powiedział mu że to on jest Bay Harbor Butcher

Debra oczywiście wątpi że sobie poradzi na stanowisku, ale na szczęście słucha brata i podąża za instynktem. I dobrze że nie śłucha Marii bo jej nie lubię Ten telefon od Angela był wspaniały Ciekawe tylko jak sobie poradzi z wielką sprawą jaka się zbliżą.

U Travisa nieźle - porwał gościa i zmusza go by ukorzył się za swoje grzechy, a gdy do tego dochodzi postanawia go zabić. Dzięki temu dostajemy pokręconą wersję 4 jeźdźców apokalipsy na ulicach Miami. Chore

Ryan zarypała dowód ze sprawy Ice - Truck - Killera?! Po co jej to? Wygląda na to że i ona jest psychiczna, a szkoda bo lubie ją .Dobre było jak dała koza Quinnowi, a umówiła się z Masuką

---

Wątek z 'Zębową Wróżką' raczej średnio mi się podobał. Sama postać super, zgorzkniały dziadek bez żadnych przyjemności w życiu prócz golfa i patrzenia na swoje trofea. Co mi się nie podobało to ta cała moralizatorska wstawka, jak to niby Dex skończy w przyszłości tak samo, bla bla bla. Poza tym szkoda, że Dexter jednak nie zabił go tak jak zawsze zabijał innych. Choć z drugiej strony dobrze dla syna 'Wróżki'.
Za to w sprawie fanatyków mamy wielki skok w górę. Adrenalina podskoczyła niesamowicie jak zobaczyłam Jeźdźców Apokalipsy. Pomysł świetny i całkiem dobrze rozegrany.
Debra się szamocze na nowej posadzie, ciężko idzie ale mam nadzieję, że w końcu jakoś jej się wszytko ułoży. Laguerta naciska i przyciska, za to Angel jak zawsze jest świetnym przyjacielem.
Mamy nową postać. Mam co do niego wielkie nadzieje. Pierwsza scena z jego udziałem - mistrzostwo. Debra pokazała na co ją stać i że nie da sobą pomiatać byle komu Oby tak dalej.
Stażystka budzi moje obawy, okropnie nie podoba mi się fakt, że ukradła rękę - to się nie może dobrze skończyć.

---

Spokojny odcinek, fajna końcówka.

Zębowa wróżka taka sobie, nowa postać wydaje sie ciekawa.