Świetne! Powrót w wielkim stylu, nic a nic się nie zawiodłem. No, ale premiera mogłaby być 3 godzinna
Co mnie najbardziej zaskoczyło? Wszystko powoli zaczyna się wyjaśniać
Ja już sobie powoli to układam i nawet jest to w miarę logiczne - Dymek vel Locke vel Nemezis został uwięziony na wyspie i robi wszystko by się uwolnić. Sposobem było zabicie Jacoba i manipulacja ludźmi. Oszukał Locka, podawał się za Jacoba w chatce(przerwany krąg popiołu) i ostatnio wykorzystał Bena by dopiąć swego planu. Tego jestem niemal pewien, a teraz naciągana teoria - dymek to jakieś wcielenie zła, wyruszał ze swoją armią na podbój świata, armia się zbuntowała, wylądowali na wyspie gdzie pojawiło się wcielenie dobra w postaci Jacoba, który uwięził dymek(dzięki czemu np. Ben mógł się nim posługiwać). Rebelianci zostali wyzwoleni(stąd ten tekst o łańcuchach do Richarda) i zamieszkali na wyspie. ALe ze mnie bajkopisarz
ale tak czy inaczej można już coś powoli wyjaśniać.
Akcja w samolocie niesamowita. Obawiałem się, że po turbulencjach Jack odzyska swoje wspomnienia, ale nic z tych rzeczy. Wychodzi na to, że mamy alternatywną linie czasu. Co by było gdyby Jednak Lot 815 doleciał. Jednak coś mi się wydaje, że niedługo te dwie linie się skrzyżują. A w takich momentach Lost nie zawodzi
Kilka smaczków z samolotu - Boone mówi, że jakby samolot się rozbił to będzie się trzymał Locka. Charlie twierdzi, że powinien wtedy umrzeć, a wiadomo co stało się w finale 3 sezonu. Dziwią mnie dwie rzeczy - Dasmond w samolocie. To jeszcze da się wytłumaczyć bo skoro wyspa jest pod wodą(!) to się o nią nie rozbił. Jednak czemu nie ma Shanon? Nie przypominam sobie żeby jej pobyt w Australii był związany jakoś z Wyspą. No i jest jeszcze szczęściarz Hugo
Akcja w LA mi się podoba - Kate ucieka szeryfowi, Sayer jej pomaga, Locke i Jack się spotykają, Charlie idzie siedzieć, Kate porwała taksówkę razem z Claire. Widać, że akcja będzie równie intensywna co na wyspie.
Scena z dymkiem jak rozwala najemników Iliany świetna. Szkoda tylko, że tak późno wyszedł z tej komnaty. Liczyłem, że więcej zrobi.
Juliet jednak nie żyję. Shit! Liczyłem, że jednak odratują ją razem z Saydem. Szkoda, wielka zkoda bo jedna z ulubionych bohaterek. Ostatnia scena z jej udziałem świetna. Tylko o co jej chodził z "udało się". Mówiła o żeby tylko pocieszyć Sayera?
Jackob objawia się Hurleyowi
Ten to ma szczęście do rozmowy z duchami. Symbol Ankh w futerale na gitary ciekawy. Miał on coś symbolizować czy tylko chodziło o wiadomość. Tylko co jest w tej wiadomości - na pewno nie tylko nazwiska. Ci prawdziwi Othersi nieźle się przejęli jak dowiedzieli się, że Jackob nie żyję. Mam nadzieje, że mają jakiś plan. I co chcą od Jacka? Może ma być ich nowym liderem
\
I znowu trzeba będzie czekać...
dodano 31 sty 2010, o 12:05
Tak mi jej było szkoda podczas ostatniego odcinka 5 sezonu. Szkoda, że nie wróci jako licząca się postać. Po trzecie... wstający jak gdyby nigdy nic Sayid 
Jednak myślałem, że scenarzyści zaczną ostro i go uśmiercą.
Ostatni sezon, nie wiele tych odcinków będzie i niech nie tracą za duzo czasu na shipy tylko niech rozwiną historie Majów, (czy jak im tam 