dodano 30 cze 2013, o 20:24
- to był finał? Lekko rozczarowujący. Brakowało emocji i napięcia między bohaterami. To nie to co w czwartym czy trzecim sezonie. Może i cliffhanger istotny i trzymający w niepewności, ale to nie jest jakaś wielka bomba, a raczej logiczna konsekwencja całego sezonu, a zwłaszcza jego drugiej połowy. Trochę się przez to rozczarowałem. Teoretycznie odpowiedź jest oczywista i Kate powie tak Rickowi bo odrzucenie jego oświadczyn by wiele zmieniło. Tak jak przyjęcie przez nią nowej pracy. Status quo powinien zostać zachowany i dalej będzie to stary dobry Castle tylko z trochę innym napięciem między głównymi bohaterami
- sama sprawa całkiem przyjemna, ale znowu, to za mało jak na finał.Trochę pogmatwane, trochę przesłuchanie i szukania nowych tropów - taki Castleowy standard.
- bardziej mnie ucieszyło, że Alexis i Martha się pojawiły bo już od dłuższego czasu ich nie było. Lubię te domowe sceny i pokazanie, że to kobiety są najmądrzejsze w tym domu. Do tego plus za powracającą kobietę od sprzętu oraz gościnny występ Mekenna Melvin czyli Alex z Chuck