5x15 - Follow the Leader » Lost » Odcinki • seriale forumtv.pl

---

Szczerze? Po tym odcinku całkowicie się pogubiłem i nie mam pojęcia kto kim manipuluje. Od zawsze myślałem że to Richard jest najważniejszy i to on wszystko wie, ale teraz okazało się że ma informację od Locka. Od martwego Locka, który nie jest jakiś inny jak powiedział Alpert. Czyli co to jest dymek? Tylko dlaczego w takim razie chcę zabić Jacoba i co mu to da? Teraz nie zdziwiłbym się gdyby Jackobem okazał się właśnie Jack, a Richard oczywiście ściemnia Sun że wszyscy w 1977 zginęli. tam też nie rozumiem co Jack ccę osiągnąć skoro nie da się zmienić przyszłości, nadal chcę próbować do upadłego? Nie sądzę żeby Hawking chodziło tylko o zniszczenie Dharmy przy pomocy bomby, a energie wyzmy przecież oni w jakiś tam swoj prymitywny sposób ujarzmili. I co się stanie z Sayerem, Juliet i Kate? Przez moment myślałem nawet że Sayer wyśle Juliet samą i sam wróci na wyspę, ale naszczęście popłynął z nią, tylko nie mogę sie pogodzić że dołączyła do nich Kate. Sprawa Broma i Iliany nadal nie wyjaśniona, nie wiadomo co leży w cieniu posągu i czy oni są z nowej Dharmy. Finał się szykuję na prawdę świetny, i pewnie znowu zakręcą końcówkę. Jak dla mnie może nawet się udać Jackowi i uratować lot 805, ale oni nadal będą pamiętać to co się działo.

---

Odcinek świetny. Jack i Sayid idą do bomby wymazać wszystko to co stało się po odlocie ich samolotu. Richard stwierdził, że wszyscy oni zginęli w latach 70-tych. Może po prostu zostali przeniesieni w czasie i gdzie indziej trafili? Kate z Sawyerem i Juliet wracają z wyspy. Liczyłem na to, że coś się stanie i łódź nie odpłynie, ale wydaje się że podróż będzie bezpieczna. Na łodzi są przecież Charlotte i mały Miles, którzy wrócili z wyspy bezpiecznie. Ben i Richard nie chcą za bardzo żeby Locke trafił do Jacoba, a Locke ma zamiar go zabić. Zapowiada się super zakończenie sezonu.

---

Ok, na początek głupotki. Ale ta Kate to jest głupia cipcia, no pinda jak cholera. Czy ona kiedykolwiek była zdecydowana na coś? Czy ona kiedykolwiek miała własne zdanie? Yyy, nie? No też tak myślę.
Ok, teraz poważne sprawy, świetny odcinek, finał zapowiada mi się wyśmienicie, aż żal go już oglądać. Ciekaw jestem jak to wszystko rozwiążą i czy Lock w końcu zostanie spopielony, taki niewinny żarcik. Ależ jak ja go nie znoszę!!! Znaki wykrzyknienia! Jeszcze troszkę tych znaków!
No dobra, głupoty piszę, dlatego lepiej już skończę pisać.

ps: Cześć Chris, witam na końcu.

---

hah, cześć tlen. troche mi to zajęło.


Odcinek wtf, znów zamącili w głowie chyba wszystkim. Locke jest straszny... I wogóle dlaczego chce zabić Jacoba? Jest jeszcze dużo pytań, ale raczej nie będe ich już wypisywał, bo byłby to dłuugi post...

---

O czym Ty mówisz? O tym że zostawiła Jacka i że uważa, że Jack jest nienormalny? Bo wg mnie ma racje. Jack chce wszystko zmienić, chce wysadzić bombe a nie ma o tym pojęcia. W ogóle nie myśli o ludziach, którzy tam z nim są, tylko o sobie. Tak samo Sawyer zostawił swoich przyjaciół na wyspie...Jim LaFleur needs to die, bo to nie jest Sawyer którego zawsze uwielbiałam. Tak samo Sawyer/Juliet...bawili się w rodzinkę, ale Sawyer to nie był Sawyer - wąchanie kwiatków w 8 odcinku mnie rozwaliło. Poa tym Juliet zdaje sobie sprawę, że Sawyerowi nigdy nie przestanie zależeć na Kate.

Locke mówiący Richardowi co ma powiedzieć własnemu ja. Insane. I Locke chce zabić Jacoba? WTF? lol

Wydaje mi się, że Jack zmienia się w man of faith a Locke w zło. Nie podoba mi się to.