Pięć pięknych lat i 91 odcinków gdzie żaden nie spadł poniżej pewnej średniej. Na zawsze zapamiętani aktorzy. Nieudane cancela i nadzieje na kolejne odcinki. Ekscytacja wtorkowymi wynikami oglądalności. I przed wszystkim niezapomniani bohaterowie, dynamika między nimi i sceny które będą na długo zapamięta. Może i serial nie wszedł do klasyki telewizji, miał głupiutką fabułę, ale ja pokochałem ten serial i oceniam go równie wysoko co takie The Wire, Lost czy Buffy. u mnie to ścisła czołówka do której będzie się ciężko zbliżyć jakiekolwiek nowej produkcji. Mógłbym o tym serialu zapisać kilka stron, ale po co skoro ci którzy dotrwali do tego momentu to wiedzą, a ci co nie widzieli omija ich niesamowita przygoda. Może i jestem fanboyem, zachwycam się każdą sceną i nie widzę błędów, ale co tam, ten serial jest tego wart!
Co do odcinka - był cudowny. Przewidywalny, ale cudowny. Szczególnie sceny Chuck/Sarah. Tyle niesamowitych flashbacków, tyle świetnych rzeczy się przypomniało. Tyle scen akcji, a końcówka na plaży t mistrzostwo. Mi się bardzo takie zakończenie podobało. No bo co mieli zafundować? Związek jest, ślub był dobrze wiemy że się kochają. Teraz pokazali że są sobie przeznaczeni. Owszem mogłyby być przebłyski, ale przecieć dostaliśmy je jak Chuck opowiadał o nich. Ja jestem zadowolony. Bardzo.
Akcji też nie zabrakło. Scena w samolocie na początku piękna. Sarah próbująca zlikwidować Quinna i kolejny raz się nie udało. Potem natomiast świetna przechadzka po plaży
Scena podczas koncertu niczego sobie. Bomba była, a Chuck po raz kolejny został bohaterem, a Sarah niestety nie odzyskała wspomnieć. Do tego świetny występ Jeffstera - kocham ich
I Morgan jako dyrygent.
Bardzo mi się podobało że Mary na chwilę wróciła
Świetnie wypadła z Clarą i bronią
Jednak jeszcze bardziej mi się podobało, że postacie się rozwinęły i zmieniły swoje życie na koniec - Jeff i Lester odchodzą z Buy More, Casey wyrusza w poszukiwanie Gertrude, Morgan i Alex zamieszkują razem, a Elle i Davon wyprowadzają się do Chicago robić karierę. O nikim nie zapomniano, nikogo nie pominięto.
Z innych scen to podobało mi się:
- poszukiwanie Sary przez nerdy
genialnie to wszyło i rozmowa " -Jeff ; -Lester ; -Jeff ; -Lester ;-Jeff ; -Lester ;-Jeff ; -Lester "
- genialne też było śledzenie agenta Fulcrum jak Chuck i Sarah odwiedzali znane miejsca
i to jak Sarah założyła swój stary strój
i jeszcze ten ostatni taniec Chucka i Sarah
- początkowa scena jak Chuck się budzi zrezygnowany, a w jego pokoju Morgan, Devon, Elle i Clara nakłaniają go by nie rezygnowałz Sarah
- Sarah pojawiająca się w Buy More - niemal jak w pierwszym odcinku. Tylko Viki Vale brakowało
- Chuck strącający helikopter Caseya, pistoletem Caseya gdy robił strzał ostrzegawczy
- uścisk Caseya i Chucka na końcu - genialne
- świetne tez było jak Jeff i Lester opowiadali Big Mikeowi co takiego zrobili
- czyli praktycznie cały odcinek.
Długo będę czekał na równie dobry serial co ten, a jeśli wszystkie sezony Chucka wylądują w Polsce to z pewnością sobie kupię.