5x12 - Save Yourself
Spoiler:
--------------------------
Trochę się przeliczyłem bo oczekiwałem, że będzie się więcej i efektowniej działo ale i tak jestem zadowolony

Początek i końcówka genialne. Po pierwsze Rusella zabili! Wielka szkoda bo on przecież on dopiero zaczynał i miał zaszaleć. Niestety nic z tego nie było wielkie wyżerki . Był za to kołek

Koniec z Billem też niczego sobie. Ładnie załatwił Salome. Już po Zwierzchnictwie. Jest za to nowy bóg - bóg Bill

Pam i Tara - a niech będzie. Na pewno będzie mi się te dwie dobrze oglądało jeśli będzie to wyglądało tak jak w tej serii.
Jason widzący rodziców - słabe to było, tak jak odtrącenie Jessicy na końcu. Nie podoba mi się jego wątek.
Sam i Luna



Poród Murbelli - lol


Alcide przejął przywódctwo w stadzie. Bez fajerwerków. Ciekawe jaki będzie miał udział w wojnie. Jeśli w ogóle do niej dojdzie.