5x11 - Under The Influence
Spoiler:
--------------
Epizod w którym większą rolę odegrał Javier. Nawet trafiliśmy do niego do domu. Szkoda tylko, że wszystko takie przewidywalne. Zbuntowany dzieciak i powolne tworzenie nici porozumienia. Nie przeczę że przyjemnie się to oglądało, ale ten serial stać na więcej. Niestety prze to zniechęcenie tym wątkiem samą sprawę też się średnio oglądało i niestety nie wciągnęła mnie i na końcu było mi zupełnie obojętne kto zabił. Mało też był fajnych scen między Rickem i Kate. Dobrze za to że te Ryan/Kevin dały radę.