A mi się odcinek bardo podobał. Taki w klimatach starszych sezonów - Ted szuka kobiety marzeń, a Barney podrywa laseczki
Fajna akcja na początku jak ta stara babcia zadzwoniła do Teda, że okno jest otwarte
Ogromny plus za Maggie a dokładnie Joanne Garcie - uwielbiam tą aktorkę. Strasznie ładna. Szkoda tylko, że tak mało miała do powiedzenia.
Motyw z listem Marshalla świetny
Nic mu w życiu nie wyszło, nawet żona. Biedak
Ostatni list też niezły, i to załamanie kontinuum
Najlepsze sceny w odcinku? Wykład Teda
Na początku jak wbiegł do sali, pokazał kilka zdjęć i chciał wybiegać, a potem studenci poprosili go żeby został
Widać, że jednak go szanują mimo tej pomyłki z 5x1
Fajne było jak udzielali mu rad dotyczących związku.
Robin mi się najmniej podobała. Zbyt nachalna była, ale nieźle się oblała winem na tej wystawie
Barney i ogrodniczki
Wyzwanie przyjęte
I ta stara babcia na końcu