Początek był cudowny jak Sookie szykuje się do kolacji, wpada do niej Mike zamieniony w wampira, a ona go pałeczkami od chińsczyzny kołkuje - cudowne
a potem to jej
fuck jak siedzi cała we krwi
Dalej mamy czołówkę i następne kołkowanie, tym razem Molly. Szkoda... ale to cieszenie się Newlina mi to zrekompensowała
U Billa i Eryka trochę nudnawo, jednak jakoś mi się nie chcę wierzyć że Eryk kupił bajeczkę z Lilith. Mam nadzieje, że on coś szykuje. Dobrze, że na końcu Rusel przestał udawać i pokazał, że to on rządzi. Jednak bym się spierał czy tak wszystkie wampiry z Zwierzchnictwa nie mają z nim szans. Salome ma ponad 2 tysiące, Eryk ponad tysiąc, Bill mógłby odwrócić uwagę a jest jeszcze ta ruda i czarny. Powinni dać radę
Mam nadzieje, że za tydzień polowanie na Sookie stanie się faktem
Wątek Rusel/Newlin/wilczek jest tak absurdalnie cudowny, że stał się jednym z najciekawszych teraz
Wydzieranie się na Emme w postacie człowieka świetna, ale jedna z najlepszych scen odcinka to ta jak Rusel i Newlin wybrali się na greckie żarcie i tańczą w akademiku pełnym krwi i trupów
Hoyt wyjeżdża. Może to i dobrze. Świetna scena z zauroczeniem przez Jessice i z Jasonem. Świetny monolog Jess jak mówiła mu żeby o wszystkim zapomniał. Wzruszające. I dlatego nie potrzebna była scena z Hoytem jak go Jason zatrzymał.
Tara z mieczem! O ja co za scena!
Ładnie załątwiła tego nowego szeryfa, Pam się wkurzyła, Ginger jak zwykle szalona. Zgadam się z 0liną - też lubię nową Tarę
Jason znalazł tajny dokument, problemy z rozszyfrowaniem, a potem Maurella ujawnia prawdę - Sookie zostałą ofiarowana Warlowowi. No ciekawe co z tego będzie
I jeszcze Maurella w ciąży z Andym