dodano 1 wrz 2011, o 21:30
Zdecydowanie jeden z lepszych odcinków do tej pory. Były łzy, był płacz, od rozmowy aż do końca prawie... Z Jackiem świetna sprawa, że wiedział o co chodzi i schował się. Spodziewałam się trochę tego, że Haley zginie - szkoda jej bo była pozytywną postacią. Ciekawi mnie jak Hotch sobie teraz w pracy poradzi, po takiej stracie i jeszcze z dzieckiem. Mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku.
I absolutnie uwielbiam sposób w jaki Reid recytuje z pamięci, beznamiętnie, z prędkością światłą całą rozmowę Hotcha przez telefon. Ta scena mnie po prostu rozbroiła.