dodano 8 sty 2013, o 18:44
Jaki smutny odcinek. Tego się właśnie spodziewałem. Ból po stracie córki manifestuje się u rodziców na dwa różne sposoby. Olivia nie daje po sobie znać, że coś się zmieniło. Próbuje się zachowywać jak dawniej, tłumi wszystkie emocję, ale tak na prawdę straciła cząstkę siebie i brak jej zapału do walki. U Petera odwrotnie. Za wszelką cenę chcę coś zrobić, posuwa się do drastycznych metod i dokonuje nieodwracalnych wyborów (?). By śmierć córki coś znaczyła, jest w stanie poświęcić własne życie na patrząc na to że rani innych. Świetna ostatnia scena gdy Olivia do niego dzwoni, prosi go o powrót do domu, a on właśnie wczepił sobie implant Obserwatora co może mięć katastrofalne skutki i zmienić go na zawsze.
Poza tym nie zabrakło akcji. Efektowna była próba zamknięcia tunelu, a potem ostateczne niepowodzenie. Życie ciężko doświadcza bohaterów. Cudowne też było jak Walter do zobrazowania zamknięcia tunelu użył zabawek. Od razu mi się skojarzyło z Powrotem do przyszłości. Szkoda tylko, że zabrało Broylsa...