dodano 6 sty 2013, o 23:24
Jakie to słabe było! Przeczytałem kilka niekorzystnych opinii i bałem się brać za ten odcinek i niestety prawda okazała się brutalna. Chyba jeden z najsłabszych epizodów. Fringe Team jedzie do lasu, znajduje osadę ludzi nagrywających historię i zdobywa skałki potrzebne do wykonaniu planu pokonania Obserwatorów. Już sam pomysł jest słaby, a wykonanie było dramatyczne. Szczególnie postacie drugoplanowe i to wymuszone poświęcenie. Mam nadzieje, że to tylko wypadek przy pracy i reszta odcinków będzie lepsza.
Z pozytywnych rzeczy to Donald. Kim on jest, co on robił? Flashbacki też były ciekawe i dalej moim ulubionym motywem są relację rodzicielskie Bishopów z Ettą. Szczególnie ta przygnębiona Olivia mówiąca prawdę o tym co czuła. Walter też dalej potrafi rozbawić. Ostatni widok zdewastowanego miasta też niczego sobie. Właśnie takich klimatów wymagam od tego sezonu - więcej przygnębiających momentów i wrażenia, że w USA zapanowały rządy totalitarne.