5x02 - Authority Always Wins
Spoiler:
-------------------
Znowu dobry odcinek. Nawet bym nie pomyślał, że oglądanie True Blood da mi tyle radochy
Najlepsze sceny z Billem i Erykiem. Tortury i przesłuchanie. Cudownie wygląda siedziba Zwierzchnictwa. Wstrzykiwanie srebra to coś pięknego. A kat o twarzy Christophera Hayerdahla to mistrzostwo, zresztą tak jak każda jego rola Potem poznanie rady tez wyszło dobrze. Szczególnie ich obrzędy. Ich mitologia jest intrygująca. Eryk i Bill wywineli się śmierci, ale teraz będą musieli stawić czoła Edingtonowi. Szykuje się ciekawe starcie. A mozę potem pozbędą się Zwierzchnictwa Trzeba też przyznać, że Russel świetnie został ucharakteryzowany
Tara jako wampir daje radę. Jej wątek w końcu jest ciekawy, ale boje się że później może zacząć nudzić. Pam jest świetna jak zawsze Sookie mało, ale to chyba dobrze
U Sama nudny. Nie obchodzi mnie że posprzeczał się z Luną i że jej córka zamieniła się w wilka co akurat było śmieszne. Jednak póki odcinki nie są w całości poświęcone im mi się to dobrze ogląda.
Alcide przywódcą watahy? Pewnie będzie dojrzewał do tego cały sezon.
Jason i Bubba - świetna scena szczególnie jak Hoyt zaczął kląć a potem jak jego matka podziękowała Jasonowi Scena na posterunku z dzieciakiem też fajna
Flashbacki Pam ciekawe, ale szkoda że tak mało ich było. Więcej poproszę.
U Terrego też nic konkretnego i jego wątek raczej będzie na uboczu. Ale tak jak w przypadku Sama - póki nie wysuwa się na pierwszy plan niech sobie będzie.
Jessica <3 dalej cudowna. Świetna scena z wielebnym jak licytowała się o Jasona Więcej jej!!