5x01 - Transilience Thought Unifier Model-11
Spoiler:
----------------
Uwielbiam ten serial! Powrót w wielkim stylu z kilkoma "ale" jednak nie zmienia to faktu że odcinek był świetny. Przede wszystkim dzięki klimatowi! Zniszczony NY, wszędzie bród i syf, zaniedbane ulice, plakaty propagandowe, graffiti z Obserwatorami, jajeczne pałeczki czy w końcu maszyna produkująca CO2 w Central Parku. Do tego jeszcze zagubieni bohaterowie w zupełnie nowym świecie, porzucone nadzieje i poczucie przegranej. Dostałem tutaj to czego oczekiwałem po Revolution, a nawet więcej W końcu to Fringe, ten serial nie zawodzi.
Ponowne spotkanie z Olivią, wyjawienie tajemnic z przeszłości, relacje bohaterów z Ettą - coś pięknego z ogromną dawką emocji. Szczególnie fajnie wyszły sceny Etty i Waltera. No i skoro mówię o fajnych scen to koniecznie trzeba napisać o torturowani Waltera - genialnie to John Noble zagrał. Szkoda tylko że żaden krytyk nie jest w stanie tego docenić. Gdyby Fringe leciało na HBO już nie jedną statuetkę by dostał...
Planu Septembra jednak nie będzie i dobrze. Nie wiem jak będzie wyglądał ten sezon, ale zapowiada się, że będzie opowiadał jedną długą historią z ograniczonymi wątkami proceduralnymi do minimum. I dobrze! Nie mogę się doczekać by lepiej poznań ten nowy świat i tego co stało się z Broylsem, Niną i jaka jest rola Bella. Chciałbym też zajrzeć na drugą stronę tylko czy starczy czasu?
Chcę w przyszłości zobaczyć inwazję Obserwatorów i dużo flashbacków. W końcu do wypełnienia jest kilka lat.
Fajny moment jak Walter mówi że prawie nie ożenił się z japonką. Ciekawe czy to aluzja do tego, że kochanka Walternate to japonka
Świetna ostatnia scena z załamanym Walterem i tym kwiatuszkiem, który może oznaczać promyk nadziei. (plus za konika morskiego w samochodzie)
Ciekawi mnie też czy ta kula którą bawi się Etta to ta którą Walter wyciągnął z Olivii czy może to np. Etta została postrzelona wtedy gdy zaginęła.
Z scen które mi się nie podobały - Markham beznadziejnie zakochany w Olivii, za łatwa ucieczka z Walterem i to natknięcie się na urządzenie umożliwiające udawać martwych. A potem Olivii zostaje wpuszczona bo cierpliwie czekała pod drzwiami. Przecież równie dobrze mogłaby stać tam z Peterem...