4x21 - The Three Days Rule
Spoiler:
Ostatnie odcinki są naprawdę boskie.
Reguła 3 dni wymyślona przez Jezusa - genialne!
Holly czyli Marshall/Barney, najlepsza była scena jak Ted wyobrażał sobie ich jak robią te rzeczy co 'Holly' w esemesach pisała. Niedługo zostaną moim OTP. Podobało mi się jak się kłócili o to, o kim Ted myślał i jak chcieli prawie, że z nim sex uprawiać.
No i Stan... ich zauroczenie Stanem było boskie. W ogóle genialny odcinek... szkoda tylko, że Lily nie było.
Want your bad romance.