4x21 - Headhunters
Spoiler:
--------------------
Świetny odcinek! Firefly reunion wypadł doskonale i tak jak tam również tutaj była chemia między tymi dwoma postaciami. Baldwin znowu zagrał silnorękiego i to jeszcze z szaleńczą fryzurką w stylu Jacka Nicholsona z Lśnienia co pasowało do tego gliniarza perfekcyjnie. Mroczna strona miasta wypadła przekonywująca, strach Ricka fajnie oddany. Brudna policyjna robota też mi się podobała. I to przesłuchanie z gangolem w bagażniku scena jak z jednego z początkowych odcinków Person of Interest
Fajnie też było pokazane jak Ryan i Esposito szantażowali Ricka. I ta zazdrość Kate Szcególnie fajnie wyszła jak wybuchła u swojego psychiatry. Po tych wszystkich wątkach w tym sezonie w finale musi się coś stać.
A sceny u Ricka w domu przyjemne Ładna paralela jak mówili o uniwerkach a chodziło o związek Ricka i Kate. Jeśli chodzi o Alexis to Ricka świetnie bronił jej honoru