4x16 - On a Head of a Pin » Supernatural » Odcinki • seriale forumtv.pl

---

Jak dla mnie odcinek super. Fajne były te skrzydła na ziemi jak anioły umierają.
Uriela nie zobaczymy już chyba i bardzo dobrze Alastair też padł, no i mamy powrót Anny
Ciekawe czy i ile aniołów Uriel przekonał do swojego planu, w ogóle to on pracował sam? nie razem z Lilith? a przecież dążył do tego samego.
Sam pije krew Ruby, to już wiemy skąd ma taką moc, krew demonów, ciekawe. Teraz może zabijać demony nawet.
Dean zapoczątkował wszystko, anioły zaatakowały piekło żeby go stamtąd wyrwać, jak dla mnie bomba, tylko na końcu to załamanie się Deana mi nie się nie widzi

---

Świetny odcinek, więcej takich z demonami i aniołami w roli głównej. Alastir podczas tortur był świetny z tym jego sepleniejącym się głosem i to jak śpiewał. Sam pił krew Ruby i odesłał Ala do piekła, szkoda że go już nie będzie, ale Sam jest coraz potężniejszy. Dean zapoczątkował łamanie pieczęci i tylko on to może zakończyć - nieźle. Uriel przeszedł na ciemną stronę, od dawna podejrzewałem że anioły nie do końca wypełniają wolę Boga, ale jak dla mnei ktoś jeszcze stał nad Urielem. Ana wróciła, szkoda że ciągnie ją do Castiela, wolałbym ją z Deanem Szkoda tylko że następny odcinek nie będzie się skupiał na głównym wątku.

---

Odcinek również mi się podobał chociaż miałem drobne problemy z pobraniem hehe
Coś czułem , że Uriel jakby się wywyższał za bardzo i okazało się, że chciał przywołać Apokalipsę.
W supernatural w 3 serii zapomnieli nieco o wątku głównym ale teraz jest świetnie i z polotem.

---

ja się z tobą nie zgadzą, to właśnie w 3 serii główny wątek zaczał się na prawdę rozwiać i doprowadził do tego co jest teraz.

---

ale pierwsze odcinki z tego co pamiętam tylko 3 serii.

---

W 3 serii pojawiła się Lilith, Ruby i przez cały sezon na Deana czaiła się kostucha i mimo że było tylko 16 odcinków to wydawał mi się bardziej powiązany niż 1 albo 2.

---

Dean był taki bezbronny, nie moge sie doczekac kiedy dostanie powera i zapału do walki... co do Sama to tak myslalam, że chodziło o krew demona w sumie dwoch pierwszych seriach to dzieki krwi Żółtookiego mial "dar", nie sądzilam jednak że pije krew RUby raczej liczylam na jakies pobudzenie krwi demona Żółtookiego w nim, no ale pasuje mi ten watek, zobaczymy jak to bedzie ruby kombinuje coś...

moja teoria jest taka, że ostatnią pieczęcią bedzie rozłam między Deanem i Samem tzn. Dean znajdzie sile i chęć do walki o ziemie a Sammyego pochłonie ciemna strona i staną na przeciw siebie, albo tym doprowadza do apokalipsy...

milo, że Anna wróciła mogloby wiecej anielskiego watku sie przejawiac... i z Cassem uroczo wygladali lepiej niz z Deanem...

---

możliwe, że w 2 serii były tylko przygody bez wątku głównego. Dokładnie nie pamiętam.
@co do odcinka. Sam wydaje mi się, że będzie po złej stronie nie wiem w jaki sposób ale czuję to. Sam to będzie Legion czyli wiele demonów w jednym .

---

Słaby. Ogólnie SN mi się nie podoba od początku czwartego sezonu.
Jedyne fajne sceny to Sam/Ruby. Ogólnie Dean za dużo płacze i powinnien wrócić Dean-pornomaniak. Sam natomiast fajnie sie prezentuje, jako bad może być ciekawy.

---

A dla mnie 4 sezon jest najlepszy, a 5 zapewne zachowa tendencję zwyżkową.

---

Oby zachował tą tendencję. Ja właśnie wróciłem do oglądania Supernatural. Jakoś przed końcem sezonu mi się odechciało i odwlekałem do dzisiaj. Trzyma poziom i oczekuję niesamowitego finału ;]
Co do odcinka... do Uriela jakoś nigdy nie pałałem sympatią. Szkoda mi Alaistera. No i Dean musi się wziąść w garść.

---

Uroczo, świetny odcinek. Sam wymiata. ;d Popija krew jak wampir.
No a Dean wielkie mi halo torturował Ala i tak go wytorturował że wylądował w szpitalu.

---

Wiedziałem, po prostu wiedziałem! Od początku, kiedy anioły zaczęły ginąć podejrzewałem, że to Uriel. Jak tylko pojawiła się ta postać czekałem na moment kiedy zginie. No i w końcu się doczekałem. Powrót Anny w genialnym stylu! Chcę zobaczyć duet Cas & Anna!

Ogólnie odcinek rewelacja. Świetnie została przedstawiona psychika Deana. Ukazanie jego bólu i emocji, które odczuwa - no po prostu wyżyny! Jeszcze te łzy na koniec. Spoczywa na nim ogromna odpowiedzialność - dowiedział się, że to on złamał pierwszą pieczęć i tylko on może to teraz wszystko zatrzymać. No ciekawi mnie, jak to się teraz wszystko potoczy...

Sammy, ach ten Sammy. Napił się krwi Ruby - hmm, coś mi się wydaje, że niedługo nadejdą tego konsekwencje. Jego moc imponująca, ale jakim kosztem(?)

Cas jest genialną postacią. Czy mi się wydaje, czy powoli powątpiewa w swojego Pana?

---

Ruby niezle uwineła sobie Sama wokół palca, Sam sie wzmacnia wypijając jej krew. Mimo , ze to najlepiej nie wyglądalo , Sam pomógł Deanowi i Castielowi, to jak pokonał Alastira , widać jaki zrobił sie potężny.
Dean torturujący demona, pokazał swoje drugie oblicze, choc widać jak było mu trudno, demon nie ułatwiał zadania. No i Castiel nie postarał sie , ta pułapka na demona nie byla doskonała.
Uriel - nareszcie! Czuc było , że to zdrajca, i Anna wrociła w odpowidniej roli. Oby więcej takich duetów jak Anna i Cas .