Piękna pierwsza scena w gabinecie Diane - Alicia i Will oboje chorzy "You two need to stay away from me"
Jackie pozwana na świadka najpierw zeznaje przeciwko Eliowi a później na jego korzyść. Widać, że jednak dość zagubiona i zdezorientowana jest.
Elsbeth... Chyba się do niej zaczynam przekonywać. Ciągle mnie drażni jej roztrzepanie, ale to jak zbyła Josha było piękne
Eli zostaje z Peterem i pracuje dalej nad kampanią - yay!
A Alicia zmaga się z nowymi obowiązkami. Coś mi się wydaje, że prędzej czy później ucierpią jej stosunku z Cary'm i innym czwartorocznymi. Ona będzie musiała być w przyszłości bardziej surowa i pewnie im się to nie spodoba... A szkoda.
