Podobał mi się, ale bez rewelacji. Cieszę się, że teraz będą puszczać odcinki tydzień po tygodniu, aż do finału serii. Mam nadzieję, że oglądalność również skoczy trochę do góry. FOX zabija seriale przez te chore przerwy w emisji.
Sama sprawa była średnia, motyw kolesia tworzącego "eliksir miłości", aby jeszcze raz poczuć uczucie do bliskiej osoby wyszedł nawet nieźle. Szkoda, że nie wytłumaczono co się stało z jego miłością i dlaczego tak wyglądał. Zakładając, że "coś" spowodowało jego inny wygląd.
Podobał mi się zwrot akcji przy ostatniej parze i to jednak kochanka okazała się osobą, do której poszedł nasz zabójca. Olivia za to słuchając nieszczęśliwej małżonki, mogła ją w jaki sposób zrozumieć.
Cudowna scena w momencie przyrządzania mikstury przy przepięknym pokładzie muzycznym Jon & Vangelis (
http://www.youtube.com/watch?v=qNugjm0iNxU&feature=related).
Drugim, zdecydowanie ciekawszym wątkiem było poszukiwanie Petera. Motyw z przekazaniem wiadomości przez oko był genialny. A później znalezienie adresu, sprzętu obserwatora i jego kapsuły. No i końcówka z uruchomieniem urządzenia i uwolnieniem Septembera.
Oraz wyjaśnienie - Peter jest już w domu!
Czekałem na tą odpowiedź od jakiegoś czasu.
Tylko co teraz?
Olivia również podjęła ważną decyzję przyjęcia nowych wspomnień i cofaniem całego procesu. Ujrzenie Petera i ich wspólny uścisk, czekaliśmy na to 15 odcinków.
Już nie mogę się doczekać, w jakim kierunku teraz podążą twórcy.
Biedny Lincoln.
Musi sobie znaleźć inną Olivię.
To teraz czekam na akcję i następne kombinacje Davida Roberta Jonesa.