4x13 - A Better Human Being
Spoiler:
---------------------------
Wątek odcinka był średni, jeden z najsłabszych tego sezonu. Naukowiec zabawiający się w Boga i telepatyczne powiązania śledzone przez nie-schizofrenika. Nie dość, że mało odkrywcze to jeszcze jak na Fringe dość przeciętne wykonane. Nie rozumiem też czemu FBI postanowiło odpuścić po śmierci profesorka.
Dla odmiany to co nie dotyczyło sprawy było świetne. Powróciła nasza Olivia i nikt nie wie jak do tego doszło. Walter natomiast odkrył że była szprycowana cortexophanem i udał się z Lee do MD gdzie okazało się że nie ma go tam. I teraz pytanie o co chodzi z Niną. Czy to zmiennokształtny jest w MD czy teraz będzie zabawiał się z Olivią i próbował ją do czegoś zmusić. Kiedy nastąpiła zamiana? I co RDJ (bo to zapewne on to wszystko wykombinował) planuje. Pewnie za tydzień się czegoś dowiemy.
Brakowało mi takich scen z Peterem i Olivią. Brakuje mi też Broylsa, który znowu się nie pojawił. Za to Slusho się pojawiło
Teraz szykuje się kolejny niesamowity odcinek i miesiąc przerwy. Liczę że przez ten czas wyjaśni się przyszłość serialu. Oczywiście liczę że to będzie optymistyczna przyszłość