Świetna spotkanie Jona z Dzikimi. Stannis Baratheon. A niech mnie, ale zrobił wejście. Nie spodziewałam się go. Wrony palą zmarłych a Jon pali Ygritte. Jestem ciekawa jak po pojawieniu się Stannisa potoczą się plany Jona dotyczące Dzikich.
Cersei wyznaje ojcu prawdę o dzieciach, ta kobieta już chyba całkiem oszalała. Ale nie opuści dziecka i zrobi wszystko by z nim zostać. Tylko w co ona gra z Jaimem?
U Dany sprawy dalej się sypią, starzy niewolnicy chcą wrócić do niewoli i pracy by mieć cel w życiu. A co gorsza Drogon wyrywa się spod kontroli i zabija dziecko. Straszna scena zakucia i zamknięcia pozostałych smoków.
Bran wreszcie dotarł do Drzewa ze swojego snu i znalazł trójoką wronę. Zabójcze szkielety były ekstra dziwne, nie mam pojęcia o co chodziło, Jojen nie żyje, Dziecko miotające ognistymi kulami - kumulacja dziwności i niezrozumienia w tym momencie odcinka u mnie wystąpiła. Nie mam pojęcia o co w tym wszystkim chodziło.
Brienn i Podrick znaleźli Aryę i Ogara. Piękna rozmowa Brienn z Aryą, pytanie dlaczego nie obroniła jej matki i Ogar wymieniający po kolei każdą zmarłą osobę z rodziny Aryi.
Walka Brienn z Ogarem - to powinna być walka o życie Tyriona, niesamowita, oboje byli siebie warci. Ostatnia rozmowa Ogara z Aryą przykra. Ale nie dziwę się, że go nie dobiła. Prawdę powiedziawszy ten wątek był dla mnie w tym odcinku najlepszy i najciekawszy. Ciekawe co teraz zrobi Brienn, pewnie uda się jednak do Zamku Lysy, chociaż kto wie. Arya wreszcie płynie do Braavos! Teraz jej losów jestem chyba najbardziej ciekawa.
Jaime przychodzi na ratunek Tyrionowi, a on wykorzystuje okazję. Shae w łóżku Tywina?! Nie spodziewałam się tego tak jak nie spodziewałam się, że ją zabije.
Genialny koniec dla Tywina - zabity przez swojego syna, któremu przez całe jego życie życzył śmierci i to w latrynie. Varys pomaga mu uciec i kiedy słyszy dzwony wie, że nie ma do czego wracać i odchodzi z nim.
Bardzo dobry finał. Co teraz z Jaimem? Cersei sobie poradzi, będzie dalej panować w imieniu swojego syna, nie da sobą pomiatać. Co Tyrionem? Teraz jest w zasadzie nikim, jak sobie poradzi, czy Varys z nim zostanie?
Co dalej z Dzikimi i Stannisem? Czy Arya spotka mężczyznę bez twarzy?
Czy kiedykolwiek będzie mi dane zrozumieć o co chodzi z tym Drzewnym człowiekiem?