Heroes znowu nie zawodzi. Kolejny odcinek, który bardzo dobrze się oglądało. Chociaż szkoda że tym razem nie pociągniętą wątków z poprzedniego odcinka. Najlepsze sceny były z Parkmanem i Sylarem jak ze sobą pogrywali. Ostatni Gabriel ma ciężkie życie, pierw Hiro, a teraz Matt się nim zabawia
I ostatecznie to grubasek wygrał próbując/popełniając samobójstwo. Przeżyje czy nie? czy jak zginie świadomość Sylara wróci do właściwego ciała?
Nathan wrócił, a dokładnie jego świadomość. I przyszedł do brata po pomoc. Robi się ciekawie.
Wątek Petera i Emmy nudny. Peter korzysta ze swojej mocy uzdrowiciela, a Emma wraca do medycyny. Pytanie tylko czy jej postać ma jakąś przyszłość?
Bennet w końcu wpadł na Samuela. Teraz zacznie się prawdziwe śledztwo. Mam tylko nadzieje że Gretchen się już nie pojawi, a Claire nie pójdzie do cyrku.