No i los Tyriona przesądzony. Oberyn przegrał walkę z Górą. A była to widowiskowa walka.
Jamie i Tyrion znów mieli wspaniałą scenę razem w celu - fascynująca historia o żukach.
Dzicy napadli na wioskę, w której ukrywała się Goździk. Bałam się, że rudzielec nie okaże litości a jednak, nie zabiła Goździk. Chłopaki fajnie Sama podtrzymywali na duchu, że Goździk mogła przeżyć.
U Dany się strasznie podziało - wyszło na jaw, że Jorah szpiegował dla króla Roberta. I został wygnany. Mam nadzieję, że całkiem nie zniknie, że może uda mu się wkupić z powrotem w łaski Dany. A Grey Worm jest zainteresowany Missandei - czyżby jakiś romansik?

Fetor pomógł Ramseyowi zdobyć Fosę Cailin. A Ramsey zawdzięcza temu swoje nowe nazwisko - Bolton.
Proces nad śmiercią Lysy - Sansa się wyrabia, pięknie kłamie na korzyść swoją i Littlefingera. A teraz i jego będzie sobie pewnie urabiać. Wie, że on jej pragnie więc nie będzie jej trudno.
No to się Ogar zdziwił jak się dowiedział, że Lysa nie żyje, a do tego genialna reakcja Aryi
