4x05 Shelter Island » How I Met Your Mother » Odcinki • seriale forumtv.pl

---

O matko.
Wiedziałam, że Stella nie jest matką i, że ze ślubu nici, ale nie spodziewałam się, że odejdzie ze swoim ex!
To było niezwykle nietaktowne i strasznie żal mi było Teda. On ją naprawdę kochał.

I wtf?! rozmowa Teda z Robin była... Wiem, że są tylko przyjaciółmi i, że mają wspólną historię, ale naprawdę przez sekundę przeszło mi przez myśl, że znowu chcą ich połączyć. Na szczęście to była dosłownie chwilka.

No i Barney. On się nie zmienia i za to go kocham, ale jednak szkoda było jak Robin do niego poszła a tu... dupa

---

Szkoda że tak się skończył T/S, bo naprawdę ich lubiłam a poza tym uwielbiam Chalke...

Rozmowa T/R w pewnym momencie zrobiła się dziwna...bo to co mówiła Robin, aż się przestraszyłam, że powie I still love you...ale miała racje, że wszystko za szybko...

Barney...starał się. Ale nic mu z tego nie wyszło. Ale dobrze, bo nie chce przypadkowego sexu BR.

W ogóle przesadzili z tym, że Stella nie chciała Robin na ślubie, wiem, że w końcu się okazało, że chodziło o nią, ale trochę przesadzili z jej tekstami...

Daneel fajna była.

Dobre były też sceny L/B i M/L/B.

---

No szkoda Teda, ale tak myślałem, że się skończy gdy Ted przyjechał z ex Stelli.
Dobre było gdy Barney wyprowadzał wzór jak się przespać znowu z Robin

Daneel fajna była, zgadzam się

---

http://idioticonion.livejournal.com/14157.html

---

Barney dobry, ale szkoda ze "przyłapała" go Robin


Czemu ktos napisał ze Stella nie jest matka dziecka? Jakis fragment mi umknał?

---

Nie no tworzyli taką dobrą parę, a tu takie coś... Robin trochę przesadziła z tą gadką żeby Ted się nie żenił, bo jeśli ona kiedyś zmieni zdanie o ślubie, dzieciach chciałby żeby Ted był blisko... Ona nadal coś do niego czuje i coś mi się wydaje, że Barney nie ma u niej szans, nawet jeśli by się całkiem zmienił ( próbował, ale jak widać nie wyszło ) to nie wiem czy Robin wzięła by go tak poważnie jak Teda...

Ja już myślałem, że Stella będzie matką, bo Ted nie powiedział ani razu ciocia Stella czy inaczej, ale i tak to by bylo za szybko, bo serial by zakończyli... Pozatym dzieci Teda mają ciemne włosy, Stella blondnyka ( wiem, mogą mieć kolor włosów po ojcu )

Czekam na kolejny odcinki. Pewnie w 6 Teda będzie zamłany cały odcinek, a Barney będzie się znowu cieszył, że odzsykał skrzydłowego Może Robin jakoś będzie pocieszać Teda i coś ciekawego wyjdzie

---

Nie no gdzie.. Robin/Ted to skończone. Jestem tego pewna. Teraz czas na Robin/Barney! o!

---

Nie. Sama Robin wiedziała, że nadal coś do niego czuje. Oczywiście szybko się wybroniła żeby niebyło, że byli kiedyś razem, że to nie było tak dawno temu itd... Zresztą zobaczy się

bluevin ty z forum OTH ??

---

Jak się kogoś kochało i było z tym kimś przez jakiś czas to wiadomo, że uczucia tak szybko nie mijają. Robin w jakimś tam sensie zawsze będzie kochała Teda, ale to co było między nimi jest skończone. Tak ja to rozumiem.

I owszem, jestem na forum OTH zarejestrowana, ale nie odzywam się dość często bo odkąd nie ma BL w serialu to nie mam o czym pisać

---

To z tym ślubem i dziećmi to nie znaczyło, że ona chce z nim te dzieci itd. Ona powiedziała, że zawsze mogła mieć pewność, że jak jej się nie uda, to będzie miała Teda jako zabezpieczenie.

Poza tym minął dopiero rok, więc nie oczekujmy, że Robin będzie się zachowywać jak zwykła kumpela. Chociaż po Slapsgiving taki obrót sprawy wydał mi się dziwny, ale nic nadzwyczajnego w tym nie było.

Poza tym: B/R FTW!

---

Cudowny odcinek. Taki bardziej obyczajowy niż komediowy, ale sporo było też zabawnych momentów.
Lily ładnie wyglądała .
Bardzo zadziwiająca końcówka - pomimo zmyłek okazało się, że to przez Stellę nie dojdzie do ślubu. Ja tam nie byłam fanką pary T/S, bo po prostu zbyt szybko to się rozwinęło.
Szkoda, że Barney jednak nie wytrzymał, chociaż i tak dobrze na tym wyszedł... ;-)
Ja jakoś nie przepadam specjalnie za Daneel Harris, nie urzekła mnie, chociaż miała fajną postać.

Mnie jakoś nie przemknęła przez głowę myśl, że Ted i Robin będą razem. Chociaż będą w pewnym sensie (no co, trafił mi się nowy odcinek na Comedy Cetral... ).

---

Nie spodziewałem się takiego obrotu sprawy. Myślałem, że do ślubu nie dojdzie, przez np Teda. A tu takie coś... może to i lepiej. Zobaczymy, ciekawe kiedy w końcu pojawi się "prawdziwa matka" Ale nawet mnie to cieszy bo lubię te sceny Ted + Barney na łowach Chociaż Barney teraz też nieco się zmienia...