4x05 - Dirty Harry » Dexter » Odcinki • seriale forumtv.pl

---

"Przynajmniej przez Dextera nie giną ludzie" Zdanie odcinka

Dex wpadł na trop Trójkowego. Może być ciekawie

---

hehe dokladnie, przy tym zdaniu sie troche usmialem
Dexter byl bardzo blisko trojkowego, juz wie kto to i gdzie mieszka wiec pewnie tylko kwestia czasu az go capnie

---

Po tym odcinku mogę śmiało stwierdzić, że romans Quinna z dziennikarką nadaje się na śmietnik. Nudne to jak flaki z olejem.

Poza tym ciekawie. Jeden zwrot akcji goni kolejny. Daliśmy się zmanipulować i uwierzyliśmy, że Trinity jest samotnikiem.

Scena, w której Deb płacze na parkingu, była naprawdę rozdzierająca. I jak to zwykle bywa w takich momentach, gdy człowiek ukradkiem ociera łzy, do pokoju wpada współlokatorka Podobnie zresztą bywa ze scenami łóżkowymi.

---

W ogóle postać tego typa jest na śmietnik. Zaczyna to przypominać trzymanie postaci na siłę. W przeciwieństwie do trzeciej serii, gdzie prezentował się znakomocie, to obecnie nie prezentuje sobą kompletnie nic i co lepsze, nie wnosi nic do wydarzeń. Ja bym proponował go odpalić.

---

Tak jak się spodziewałem - Deb się nic nie poważnego nie stało i już niedługo może wracać do pracy. Polowanie na Trinity w wykonaniu Dextera świetne - drapieżnik ściga drapieżnika. Kończy się morderstwem i wielką niespodzianką - okazało się że Trinity ma żonę i kochające dzieci. Tego to się nie spodziewałem. Dex już zadowolony bo jednak da się pogodzić przyjemności z obowiązkami Teraz pewnie zemsta zostanie odłożona na dalszy plan żeby się czegoś więcej o nim dowiedzieć. Swoją drogą to mógłby pomóc Deb w śledztwie żeby to ona go zabiła i poczuła się lepiej.

Odcinek w wykonaniu Deb świetny, aktorka pokazała że potrafi grać. Mam tylko nadzieje że się szybko pozbiera.

Maria ma przenieść Angela? Nie sądzę że to zrobi, niech ten związek trwa. Albo chociaż niech tragicznie się skończy śmiercią któregoś

Rita dowiaduje się coraz więcej o Dexterze i jak widać nie jest zadowolona. Dex będzie ją musiał jakoś udobruchać, ale swojej samotni się raczej nie pozbędzie. Szkoda, że nie pokazał jej swoich zabaweczek i powiedział że przychodzi bawić się tutaj w cieśle