Świetny odcinek! Świetna muzyka, dużo akcji, walki i strzelanin!

Casey znowu dostał kulkę.

Pojawił się Austin znowu (chociaż nie kojarzę jego pierwszego występu).
Fajnie się Sara denerwowała na Heather, motyw z wehikułem czasu i na końcu jakby zaręczenie (przypomniała mi się podobna scena, kiedy Ross "oświadczył się" Rachel w "Friends"

). Ciekawe, czy pokażą ciąg dalszy w następnym epizodzie...
Sceny w sklepie też niczego sobie, świetne były przeskoki między strzelaniną/bójką u Chucka i paczki a między zamieszkami w sklepie.

Big Mike powrócił naprawdę w wielkim stylu! Brakowało mi go.

Bez niego BuyMore to nie to samo.
Troszkę dowiedzieliśmy się o matce Chucka, no cóż czekam na spotkanie.
Ostatnio naprawdę z wielką przyjemnością oglądam "Chucka". A ten początek gdzie Morgan (kierownik sklepu) i Chuck (szpieg) sobie rozmawiają, co oni muszą teraz zrobić i cieszą się "zwycięstwem".

I teraz przypomnijcie sobie pierwszy sezon i "starych" Morgana i Chucka z tamtych czasów.

Podobał mi się bardzo tekst Morgana do Chucka w pewnych sensie nawiązujący do tego co napisałem:
"Ale skąd ten niepohamowany entuzjazm?
To fajnie, ale gdzie się podziała typowa nerwica?
Nerwowe ruchy? Panika?"