dodano 10 lip 2011, o 23:49
Większość osób się zachwyca, a ja mam bardzo mieszane uczucia, przynajmniej jak narazie, chociaż bardzo się stęskniłam za Torchwood.Zobaczymy, co będzie, jak ta seria się rozkręci.
Na plus:
- fabuła zapowiada się świetnie, pomysł z tym nieumieraniem jest naprawdę ciekawy
- Jack (w dodatku śmiertelny, świetny pomysł) - brakowało mi go:)
- od początku najmniej ze wszystkich lubiłam Gwen, ale tutaj jakoś mniej mnie wkurza.Jeszcze pare serii i może kiedyś nawet ją polubię:D I mają z Rhysem śliczne dziecko
Minusy:
- amerykanizacja - kocham brytyjskie seriale, na ogół mimo mniejszego budżetu, są o wiele lepsze od amerykańskich.Boję się, że przesadzą z efekciarstwem, zamiast skupić się na dobrej historii.Pierwszy odcinek był trochę dziwny, jakby całkiem odcięty od reszty serialu.Np. trzecia seria była zrobiona w innej konwencji niż pozostałe, ale czuło się ciągłość serialu, tutaj mi tego brakuje.Momentami czułam się, jakbym oglądała jakiś amerykański serial sensacyjny, a nie tego oczekuję.O wiele lepiej byłoby, gdyby zostali w Walii.
- postaci - kochałam stary skład i nadal jestem trochę zła, że wybili mi wszystkie uubione postaci.Ale wszystko byłoby ok, gdyby dali za nich jakieś ciekawe zastępstwo.A narazie amerykański skład (prócz pana mordercy, który przynajmniej jest interesujący) zupełnie mnie odrzuca.Okropnie są schematyczni i plastikowi, wiem, że to za wcześnie, żeby wyrobić sobie jakąś opinię, ale na razie jestem na nie, jakoś mało charakteru mają.
Ogólnie - cieszę się strasznie, że wreszcie wrócili i mam nadzieję na dobry sezon, ale boję się, w jakim kierunku to pójdzie.