GENIALNE! Ten serial jest niesamowity. Odcinek strasznie mnie zaskoczył, a zaskoczenie było jeszcze większe gdyby głupi Ausiello nie napisał w tytule wiadomości o przyszłości w Fringe... Jednak i tak zrobiło to na mnie ogromne wrażenie. Maszyna w końcu zadziałała i zabrała Petera co najmniej 10 lat do przodu. A tam wojna na całego! Strasznie bym chciał żeby w przyszłym sezonie pociągnięto ten wątek. Już widzę te plakaty z hasłem War Between Universes
Podobał mi się na początku jak rodzinka jedzie samochodem, synek słucha Raiders on the Storm i nagle zaczyna się sucha burza, a pioruny sieją pożogę
piękny też był widok jak Peter wyszedł ze szpitala. Więcej takich końców świata mógłbym oglądać,
Przygody Olivii i Sama mi się podobały. Wyjaśniło się, że przed nim było kilka Sam Weissów, a wszystko zaczęło się od jego pra pra pra dziadka. To oni zbierali informację o Pierwszych ludziach i oni napisali książkę. Akcja w muzeum pięknie zrobiona, a zawartość pudełka ogromnie zaskoczyła. Kolejny rysunek tylko tym razem Olivii. Chciałbym żeby w przyszłości wyjaśniła się historia ich pochodzenia, ale równie dobrze mogłoby to pozostać tajemnicą.
Olivia i jej moce - długo czekałem aż ruszą dalej ten wątek. Tym razem musiała umożliwić Peterowi wejście do maszyna. Na początku nie radziła sobie, ale potem jak się z nim spotkała coś zaskoczyło. Czyli to Peter tak na nią działa i są ze sobą powiązani? Czy może chodzi o pozytywne emocję i jakąś mobilizację? Ciesze się też, że Walter powiedział że Cortexophan by jej teraz zaszkodził bo już wcześniej się zastanawiałem czemu nie dadzą jej go znowu.
Przygody Petera podobały mi się chociaż on Sam trochę zamulony mnie irytował. Jednak wycieczka za 600 dolarów taksówką poprawiła mi humor. Zakupy w antykwariacie interesujące. Czemu akurat Peter wybrał się po tą monetę? I co ona oznacza. W drugim sezonie tez było o jakieś monecie tylko nie pamiętam czy to o tą samą chodzi.
Z zabawnych scen jeszcze trzeba napisać o Walterze puszczającym latawiec albo Samie grający w kręgle w muzeum i legitymujący się tej kustoszce muzeum
Podobała mi się też muzyka - niesamowicie komponowała się z akcją szczególnie jak Peter wchodził do maszyny. Co za patetyczny moment.
I jeszcze jedno na koniec
Podróże w czasie w wykonaniu Fringe są bliźniacze do tych z Lost. Tam też było przenoszenie świadomości do swojego ciała z innego czasu. I to jest właśnie genialne rozwiązanie
Teraz pora czekać na to co zrobi Peter. Przeniósł się do alternatywy, ale co dalej?
Peter nie jest w alternatywnym świecie on jest w przyszłości naszego świata. Tutaj został pokazany pomnik upamiętniając ofiary 11.09 a jak wiadomo u nich wieże wciąż stoją.