Znów mamy podzieloną drużynę. I muszę przyznać, że w przeciwieństwie do
Tristana, mnie bardziej podobała się sprawa Hotcha i Rossiego.
Może dlatego, że morderca z drugiej sprawy - aktora, znam z innego serialu, w którym grał nieporadnego geja. Jakoś nie mogłam go wziąć serio w roli prześladowcy.
Natomiast kobieta tak zaszantażowana, zastraszona, nawet wytresowana przez męża, że po zabiciu go sprząta dom żeby ludzie nie widzieli bałaganu - to jest o wiele bardziej mrożące krew w żyłach.
Nawet ich dzieci były nastawione przeciwko niej przez swojego ojca.
Łał. JJ w ciąży. Wreszcie!