Pinkman bawiacy sie z nudow w laboratorium wymiata !


Dobry odcinek, taki na ochloniecie po poprzednim

Nie bylo jakiejs ostrej akcji ale i tak niektore sceny to majstersztyk!
Meksykanin tarzajacy sie po podlodze, ahh ta jego nienawisc w oczach. Widac, ze bardzo nie nawidzi Walta.
Ogolnie caly pobyt Gus'a w szpitalu tez byl dobry, wital sie chyba z kazdym agentem DEA

Ale i tak najlepsze sceny to te wspomniane wczesniej z Jessem
