LaLaurie była okropna za życia, to co zrobiła swoim córkom... Mam mieszane uczucia do tej postaci, teraz jest zupełnie inna niż była zanim spędziła wieczność w trumnie, nie wiem czy jej nienawidzić czy jej współczuć.
Akcja z zombie była świetna - Zoe dała czadu z piłą mechaniczną ('Evil Dead'?
) a później jeszcze odkryła nową moc. I sama Marie przyznała, że było to coś potężnego.
Myrtle - przez maleńki moment uwierzyłam, że to faktycznie była ona, ale na szczęście się opanowałam i doszłam do wniosku, że to Fiona musiała ją wrobić. Spalenie na stosie świetnie pokazane. Na szczęście znów pojawiła się szalona Misty i ożywiła jedną z moich ulubionych wiedźm.
Cordelia oblana kwasem i niewidoma. Kto to zrobił i dlaczego? Co mnie jeszcze ciekawi to to, że widziała wspomnienia męża ze spotkania z kochanką. Jak to się stało? Czy to jednak z jej mocy? Czy może tutaj też Fiona maczała swoje paluchy?
A jeszcze w sprawie Fiony - nieźle zakręciła Queenie. Wmawia jej, że może być kolejną Najwyższą po tym jak dziewczyna pomogła jej zrobić Myrtle. Szkoda mi Queenie, bo coś mi się zdaje, że kto inny będzie Najwyższą.
Ciekawe kiedy zostaną odkryte zwłoki Madison, już nawet Spalding nie może znieść smrodu rozkładającego się ciała. Scena z oderwaną ręką przekomiczna