dodano 22 paź 2012, o 17:46
To nie to samo Boardwalk Empire, co z pierwszego, czy drugiego sezonu. Pierwszy odcinek dał ogromne nadzieje na znakomity sezon, a jest przeciętnie, żeby nie powiedzieć słabo.
Dzieje się bardzo mało, a jak już się coś dzieje to jest mało ciekawie. Szkoda, bo postać Gypa ma nawet potencjał. Brakuje Jimmy'ego i to bardzo. Nie zgodzę się z każdym, kto napisze, że serial bez tej postaci radzi sobie tak samo dobrze, jak z nią. Pozbyli się najlepszego bohatera z serialu, a z resztą nie dają sobie po prostu rady. Po co dać więcej czasu na rozwinięcie postaci Richarda Harrowa? Po co, jak można pieprzyć głupoty o szpitalu i Margaret?
Cieszę się, że pojawiają się postacie historyczne - Lucky Luciano, Al Capone, czy uwielbiany przeze mnie Arnold Rothstein, ale to wciąż za mało.
Mam wrażenie, że scenarzyści próbują na siłę spieprzyć ten serial. Mogłoby być tak ciekawie, a jest, no cóż jest kicha w tym sezonie. Niestety.
Na bieżąco: Dexter, Breaking Bad, Sons of Anarchy, True Blood, White Collar, Fringe, The Vampire Diaries, Californication, Supernatural, 90210, Skins, Shameless, Boardwalk Empire, The Walking Dead, Game of Thrones, Person of Interest, New Girl, American Horror Story, Homeland, Luther
Nadrabiam: That '70s show, The Wire, Desperate Housewives, Castle, Damages
Obejrzane: BH 90210, The X-Files, Prison Break, Lost, Rubicon, The Killing