Kolejny rewelacyjny odcinek.
Vi, Kevin i całe zamieszanie z jego żoną, teraz już byłą żoną.
Ciekawe, czy dzieciak się będzie dalej pojawiał. Fajną relację nawiązał z Debbie.
Fiona i jej "przygody"...najpierw szef, który chciał żeby mu obciągnęła za przyjęcie jej do pracy. Koleś chyba nie wiedział na kogo trafił.
Genialnie go Fiona załatwiła.
A później ta scena ze zboczeńcem w autobusie.
Tylko "Shameless" potrafi pokazać takie chore sceny.
Z tej sceny wynikłe późniejsze polowanie na zboczeńców w sąsiedztwie.
Co prowadzi do cudownych podchodów Lipa do nauczycielki.
Frank i motyw z rakiem Carla, wtf! Frank, ty zjebie.
Ale przynajmniej Carl pojedzie na obóz.
Jimmy i scena z Estefanią w samochodzie.
O boże.
"Ufam Ci", niech cię Jimmy! Dlaczego on nie powie o swoich przygodach z ojcem Estefanii Fionie?