no to lecimy:
3 sceny seksu:
świetna - Pam/Yvetta i w przerwie rozmowa z Jess
genialna była
"So your problem is that theres no dead body in your house?"
:D
kieepska - Tara/Franklin no prooszę was ona jak zombie wyglądała jak jej źrenice zniknęły
groteskowa/ohydna - Bill/Lorena no tego to się nie spodziewałam :O taki był wściekły że ją aż zapiął i jeszcze jak tą głowę jej wykręcił o 180 stopni fuj
ale podobaly mi sie nawet ich retrospekcje
Jason - haha jaki on głupi, genialne było jak Hoyt go przepytywał z pytań egzaminacyjnych na policjanta: -Jaki jest dopuszczalny limit alkoholu w Luizjanie? -Kiedy jestes pijany?
i jego rozmowa z Tarą przy barze tez była dobra
Sookie & Alcide - fajne było jego wejście jak zaczęła uciekac i krzyczeć
ogólnie Alcide fajny ale jakiegos wielkiego wrażenia na mnie nie zrobił
Lafayette/Eric - boska scena z autkiem, to jego "hello sweetheart" i machanie łapką
Franklin Mott - jest jednoczesnie przerazajacy i fascynujacy - swietne były odwiedziny u Jess, jak jej tą głowę pokazał jak fajnie reagowała
i to jej "dlaczego nikt mi nic nie mówi?"
i potem jak do Tary przyszedł.. tylko nie podoba mi się że ją zauroczył i znowu Tara zombiak
poza tym zastanawia mmnie jedno, on jest wampirem, a zauwazyliscie, że w motelu z Tarą był podczas dnia? przez okno normalnie slonce wpadalo..
a jeszcze podobala mi sie scena jak Bud (?) ten policjant zrzuca odznake i mowi ze odchodzi bo ma dosc tej roboty bo ciagle tylko trupy znajduja
wątek Sama i jego rodziny średnio interesujący, ojciec taki oblesny jak w tych slipach za duzych o 5 numerow chodzil a potem w barze upil sie oczywiscie
no i Arlene.. czyli to dziecko Rene? to dopiero 9 tyg minęło od zakonczenia 1 sezonu? a Terry tak się ucieszył z dzieciaka, że to jego