Posty: 4590
Lokalizacja: Koszalin / Gdańsk
Ulubiony serial:
BB / Fringe / MM / SoA
gadu:
3343371
3x01 - Enemies of Rome
___________________________________________________________________________
Rewelacyjny powrót Spartacusa! Strasznie stęskniłem się za tą produkcją, szkoda, że to już ostatni sezon przygód przywódcy niewolników.
Jak zwykle odcinek dostarczył nam sporo genialne zrealizowanych walk z elementami slow-motion, rozpryskującej się wszędzie krwi i ucinanych kończyn i głów.
Ogromnie ucieszył mnie powrót ukochanych gladiatorów. Naevia i Crixus są świetni razem, Gannicus jak zwykle wesoły, wiecznie pijany i rewelacyjnie władający dwoma mieczami. Agron, Saxa, Nasir.
Bardzo podobała mi się scena rozmowy Spartacusa z facetem "od mięsa", zwłaszcza jak się okazało, że facet nie wiedział, że rozmawia z samym Spartacusem.
Napad w środku nocy na willę został wykonany świetnie. Te podwójne odcięcie głów przywódców rzymskich.
Podczas premiery 3 serii został także wprowadzony nowy wróg Spartacusa - Crassus. A prezentuje się on wyśmienicie!
Sceny z jego udziałem intrygują i ciekawią. Walka na śmierć i życie z własnym niewolnikiem-gladiatorem była niesamowita.
Widać, że podchodzi on do całego buntu Spartacusa w większym szacunkiem, trzeźwością umysłu i inteligencją niż pozostali Rzymianie. A Spartacusa i gladiatorów traktuje jak równych sobie. Do tego postać jego syna nie jest tak irytująca, jak było w przypadku synów innych rzymskich Senatorów pojawiających się w poprzednich seriach.
Już w pierwszym odcinku Crassus wykazał się sprytem, praktycznie dostarczając Spartacusowi lokalizację willi i ukrywających się przywódców rzymskich. W ten sposób pozbył się ludzi, pod których dowództwem miał niby służyć i dzięki temu sam przyjmie dowództwo nad armią, która ma stawić czoło Spartacusowi.
Czyżby w następnych odcinku doczekamy się ataku na miasto? Już nie mogę się doczekać!
https://www.facebook.com/serialowaporadnia