3.09 From A Whisper to a Scream » Grey's Anatomy » Odcinki • seriale forumtv.pl

---

Kurcze a ja ściągłem wersje z mininovej chyba z błędem, bo od połowy zaczyna mi skakać jak byłby puszczany przez stroboskop.... A ciekawie się zapowiadał przynajmniej do połowy...

---

ja tez miałam tą zjechana wersję, ale scignęłam potem z innego torrenta i było juz w porzadku:)

odicnek świetny, ale chyba Sophia pomyliłaś numer, bo ten o którym mówisz to 309.

Bardzo mi sie podobał:) uwielbiam Cristine, nie wiem czemu az tak sie na nia złoszcza w odcinku nastepnym

george ostatnio cały czas jakis rozdrazniony jest, w sumie nie wdziwie sie, ze krzyknał na Izzie, ale nie było miłe to, ze wspomniał w tai sposób o Dennym

Alex i Addison-ciekawa kombinacja, na pewno:)

---

Wiem, pomylily mi sie numerki 3.10 byl w tym tygodniu

---

Całkiem niezły odcinek, ciekawy moment takiego zapatrzenia pomiędzy Adison a Karevem ... ciekawe co z tego będzie a pozatym niezły motyw z tym szkłem koło serca, albo jak Cristina biegnie cała we krwi do szefa

---

No i tajemnica Burka wyszła na jaw. W końcu. Ile oni tak mogli robić operacje bez powiedzenia prawdy? Do pierwszego zgonu? Ehm. W każdym razie dobrze, że się wydało.

Cristina idąca korytarzem w całym zakrwawionym stroju - lol

---

Zgadzam się bardzo dobrze .
Choć nie wiem czemu Preston tak się denerwuje na Christine? Przecież ona chce dla niego dobrze. Chce mu pomóc, ale on tego nie widzi.

---

MerDer - no sex...ciekawe na jak długo...

Cristina była dobra jak im wparowała rano. LOL

Sprawa z wypadkiem była niezła...szczególnie ta dziewczyna w ciąży z kawałkiem szkła w sercu...

George był w tym odcinku bardzo nabuzowany, dobrze że na końcu z Izzie się pogodzili. Ale Izzie była dobra jak przez przypadek wyjawiła wszystkie sekrety George'a.

W końcu sprawa Burke'a się wydała - nareszcie...żal mi było tylko Cristiny...i Burke nie miał prawa na nią tak najeżdżać, że wymusiła na nim powrót...

Callie napadająca na Mer - prawie ją tam sprała.

Scena Crisitny w zakrwawionym ubraniu była bardzo dobra.

I voice over w tym odcinku bardzo mi się podobał.

As doctors, we know everybody's secrets. Their medical histories, sexual histories, confidential information that is as essential to a surgeon as a 10-blade. And every bit as dangerous. We keep secrets. We have to. But not all secrets can be kept. (...) In some ways, betrayal is inevitable. When our bodies betray us, surgery is often the key to recovery. When we betray each other, the path to recovery is less clear. We do whatever it takes to rebuild the trust. And then there are some wounds that are so deep, so profound, that there's no way to repair what was lost. And when that happens, there's nothing left to do but wait.

No i piosenka końcowa też była genialna.

Dobry był jeszcze tekst Izzie: So are you and Meredith having one of your "we're best friends, we're so cool" secret time things?

---

Hmm, dołujący odcinek. Ciekawe co będzie z szefowaniem Burke'a.