O yeah, rewelacyjny odcinek!

To się porobiło, epizod zaczął się z "grubej rury" od nakarmienia Eleny krwią Damona.

Niespodzianka nr 1...
Później dynamiczna walka między braćmi.

Uwielbiam!

Sceny Eleny ze Stefanem w pobliżu wodospadu zapewniły nam odpowiednią emocjonalną stronę odcinka. I jak można było się domyślać, Elena nie chce być wampirzycą. Podobało mi się przedstawienie zalet i wad bycia wampirem przez Stefana.
Tyler wrócił do Mystic Falls z Jules na wezwanie Klausa. Razem z Caroline zostali zapasową ofiarą do rytuału.

Damon idzie ich ratował, a Matt postrzela czarownika!

Niespodzianka nr 2...
Jak się okazuje Klaus ma w zanadrzu innego wilkołaka (Jules) i nowego wampirka (Jenna - Niespodzianka nr3).

Tak samo jak poprzednicy, spodziewam się niestety śmierci Jenny, a szkoda, bo lubię tą postać, z Alarikiem tworzą fajną parę.
Greta - zagubiona siostra Luki.

Fajna ciekawostka.

I końcówka, Damon został ugryziony przez wilkołaka.

Tak myślałem, że w tej szarpaninie z Tylerem coś go szarpnęło w pewnym momencie.

Na pewno z tego wyjdzie, ale jestem ogromnie ciekawy jak scenarzyści to nam zaserwują.

Tak samo pewne jest to, że Elena nie zostanie wampirzycą, ten serial jest oparty na miłości obu wampirzych braci do ludzkiej kobiety i to się nigdy nie zmieni.

Liczę na świetne dwa ostatnie odcinki 2 sezonu, dużą rolę odegrają w tym jeszcze Bonnie i Elijah, nasze czarne konie w tej rozgrywce.

PS Z tym piciem krwi wampira przez człowieka, to w serialu gdzieś na początku wspomniano, że człowiek z krwią wampira w obiegu nie może zginąć w ciągu doby, inaczej gdy umrze przebudzi się już wampirem.