2x11 - Unearthed » Zakończone Seriale » Fringe • seriale forumtv.pl

---

Albo coś przegapiłem, albo Francisa przywrócili z nikąd? WTF? Przecież został on zabity przez jednego z przemiennych, a ten przez Olivie. Jakim cudem on znów jest w szeregach Fringe?

Peter znów przykozaczył i znów o mały włos nie otarł się o śmierć.

Powrócił dawny Walter. Świetna była scena, kiedy kłócił się z księdzem. Z tej strony go nie znaliśmy.

Dobry był tekst dziewczyny na koniec do Olivii. Ciekawe, czy domyśliła się o co chodzi...

Odcinek zakoćzył się mocnym cllifhangerem. Nie wyobrażam sobie, że nie pociągną dalej tego wątku, tyko znając Fringe to pewnie nie będzie w następnym odcinku, a w którymś dalszym.

---

Ten odcinek miał być początkowo wyemitowany wraz z pierwszym sezonem jednak po jego skróceniu poszedł w odstawkę i ostatecznie został wyemitowany w środku 2 serii co jak widać było głupim pomysłem powodującym niepotrzebne zamieszanie. Ach ten FOX...

---

To rzeczywiście bardzo głupie posunięcie. Nie poszanowali widza w ten sposób. Tak wklepanie odcinka "na odczepnego". A miałem taką dobrą opinie o serialu...

---

To nie wina serialu tylko stacji. FOX jest znany z takich zagrywek - dawniej zamieszanie z emisją Firefly, a niedawno niewyemitowanie wszystkich odcinków Dollhouse i też jakieś zamieszanie z kolejnością w pierwszym sezonie.

---

Pomijając kwestie zmartwychwstałego Charliego odcinek był naprawdę bardzo dobry. Trzymał w napięciu od początku do końca. Niczego w nim nie brakowało. Atmosfera wręcz rewelacyjna. Ciekaw jestem, jak do teorii Waltera odnośnie zjawiska opętania odniósł się Watykan, po emisji tego odcinka. Może ogólnie są tam fanami Fringe'a?

Z drugiej strony był to dla mnie odcinek, który powrócił rozważania na temat "po co usuwać z serialu postać, która jest kapitalna w każdym calu?". Ciężko mi się nawet domyślić, dlaczego postać Charliego została skasowana. Aktor zrezygnował, czy po prostu twórcy mieli inne wizje serialu?

---

Oglądając ten epizod, czułem się jak wtedy, kiedy byłem jeszcze przy pierwszym sezonie. Znudzony i niemal usypiający. Nie było w tym odcinku niemal absolutnie nic interesującego, oprócz postępów Waltera w kreowaniu nowego wyobrażenia o sobie. Cieszą i bawią mnie jego relacje z Astrid. Jest to taka sympatyczna przyjaźń, którą widząc na ekranie robi się człowiekowi milej. Wątek zdeformowanych nieco dziwny. Dźwięk zmieniający ludzi (ten pierwszy) w kreatury, który potem stymuluje mózg, aby można było postrzegać ich innymi niż są? Nie takie chyba było założenie maszyny. Poza tym początkowo myślałem, że mówiąc o maszynie, szeryf miał na myśli tą, do kontaktowania się ze światem równoległym. Naprawdę bardzo słaby epizod, zupełnie oderwany od głównej fabuły. 6/10.