dodano 2 cze 2011, o 18:31
Zdecydowanie słabszy odcinek od poprzednich. Momentami przynudzał, a ogólnie się dłużył...
Popieram zdanie poprzedników co do Królowej. Świetna postać i chcę jej więcej w True Blood. Jej zboczenie jest lekko dziwne.
Lubi patrzeć, jak faceci robią to razem - hmm, o gustach się nie dyskutuje.
Ale tekst o tym, że Bill z Ericiem powinni się przelecieć na zgodę, a ona może popatrzeć mnie rozwalił.
Jason z Andym wymiatali. Jason naprawdę wczuł się w rolę. Węglowodany przed prawdziwą wojną muszą być!
Szeryf na posterunku był genialny!
Ta napalona na Jasona laska też świetna.
Co ta Maryann z nimi porobiła.
Matka Tary z kolei jest głupia jak but. Strasznie nie lubię jej postaci i im mniej jej w serialu tym dla niego lepiej.
Mam nadzieję, że w finale pożegnamy na dobre Maryann. Bill co nieco się dowiedział w jaki sposób wysłać ją w "kosmos" plus nowo nabyte umiejętności przez Sookie i może być groźnie. Sam też pewnie swoje trzy grosze dorzuci. No i Jason i Andy.
Zastanawia mnie jeszcze to jajo w gnieździe budowanym przez Eggsa i Tarę...
Na bieżąco: Dexter, Breaking Bad, Sons of Anarchy, True Blood, White Collar, Fringe, The Vampire Diaries, Californication, Supernatural, 90210, Skins, Shameless, Boardwalk Empire, The Walking Dead, Game of Thrones, Person of Interest, New Girl, American Horror Story, Homeland, Luther
Nadrabiam: That '70s show, The Wire, Desperate Housewives, Castle, Damages
Obejrzane: BH 90210, The X-Files, Prison Break, Lost, Rubicon, The Killing