Postdodano 21 lis 2013, o 19:10

2x07 - State v. Queen

Spoiler:


-----------------------

- no niestety teraz słaby odcinek z kilkoma fajnymi momentami. Znowu idiotyczne sceny z Lauriel czy z Theą i Royem. Zupełnie mi ta trójka nie pasuje do serialu. Uniewinnienie Moiry przewidziałem, ale żywy Merlyn za tym stojący mocno mnie zaskoczył. Jego powrót cieszy bo zapowiada to kilka intryg i kolejne nawiązania do Ligii Zabójców. Tylko nie mogę znieść tego, że Thea okazała się jego córką. Kolejny wątek jak z telenoweli...
- powrót Vertigo wypadł średnio. Brak efektownych scen walki i tylko kilka udanych momentów, które były wynikiem szaleństwa hrabiego. Mogło to o wiele lepiej wyglądać. Jednak końcówka była zadowalająca jak Oliver posłał mu trzy strzały w klatkę piersiową. Tylko czemu ktoś spadający z budynku musi wylądować centralnie na jedynym samochodzie na ulicy?
- flashbacki znowu na plus. Nie działo się wiele, nic nie ujawniono, ale ja lubię sceny z Shado i Sladem. Tak bardzo chciałbym zobaczyć ich w teraźniejszości. Ciekawe czy to serum, którego szukają zmieni Slade'a w super-żołnierza.